"Jak tylko przekroczę granicę, natychmiast trafię do więzienia"

Źródło:
PAP

Mamy nadzieję, że zostanie przyjęty kolejny pakiet sankcji wobec reżimu Łukaszenki – mówiła liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska w Czechach, gdzie przyjechała na zaproszenie Milosza Vystrczila, przewodniczącego Senatu. Vystrczil nazwał ją "faktycznie wybraną prezydent" Białorusi. Cichanouska, która otrzymała azyl polityczny na Litwie, powiedziała, że w tej chwili nie planuje powrotu do swojego kraju. - Jak tylko przekroczę granicę, natychmiast trafię do więzienia – stwierdziła.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Milosz Vystrczil na spotkaniu ze Swiatłaną Cichanouską w Pradze określił reżim Łukaszenki mianem zbrodniczego. Uznał też, że sankcje stosowane wobec Białorusi powinny być jak najszersze, przy czym jego zdaniem minimum to sankcje na poziomie Unii Europejskiej. Przewodniczący czeskiego Senatu nazwał Cichanouską "faktycznie wybraną prezydent".

- Mamy nadzieję, że zostanie przyjęty kolejny pakiet sankcji – powiedziała Cichanouska. - Zobaczymy, kto będzie nimi objęty i czy lista będzie zawierać firmy, organizacje. Wtedy będziemy mogli w jakiś sposób ocenić reakcję wspólnoty europejskiej – dodała. Uznała, że Czechy powinny dążyć do wydalenia Białorusi z Interpolu oraz rozpocząć międzynarodowe śledztwo mające na celu wskazanie osób odpowiedzialnych za represje stosowane wobec białoruskich obywateli.

"Jak tylko przekroczę granicę, natychmiast trafię do więzienia"

Liderka opozycji, która otrzymała azyl polityczny na Litwie, powiedziała, że w tej chwili nie planuje powrotu na Białoruś. - Jak tylko przekroczę granicę, natychmiast trafię do więzienia – stwierdziła. Wskazała, że w tej chwili nie ma sensu pozbawiać się możliwości wypowiadania się w imieniu Białorusinów. - Jeżeli stwierdzę, że jestem bardziej potrzebna na Białorusi niż za granicą, to wrócę – zapewniła.

Pytana przez dziennikarzy o stosunek do Rosji, powiedziała, że Kreml nadal wspiera Łukaszenkę, ale w mniej aktywny sposób niż wcześniej. - Trzeba rozmawiać z każdym. Nie walczymy z Kremlem, nie walczymy z nikim innym, walczymy z reżimem – zaznaczyła.

"Najwyraźniej byli bici i zmuszani do przyznania się do przestępstw, których nie popełnili"

Cichanouska zaapelowała również do Czechów, by pisali listy i e-maile ze wsparciem do więzionych za przekonania polityczne. W tym kontekście wymieniła opozycyjnego dziennikarza Ramana Pratasiewicza, który wraz ze swoją partnerką został aresztowany 23 maja po przymusowym lądowaniu w Mińsku samolotu linii Ryanair lecącego z Aten do Wilna. - Najwyraźniej byli bici i zmuszani do przyznania się do przestępstw, których nie popełnili – powiedziała.

W sierpniu 2020 roku Cichanouska była główną rywalką Łukaszenki w wyborach prezydenckich. Miała dostać około 10 procent głosów, ale przedstawione oficjalnie przez reżim wyniki wyborów nie są uznawane przez wiele krajów ani przez Unię Europejską. Liderka opozycji wyjechała z kraju i znalazła azyl polityczny na Litwie. Jeśli wróciłaby na Białoruś, grozi jej tam od trzech do pięciu lat więzienia.

Autorka/Autor:mjz//now

Źródło: PAP