Protesty na Białorusi

27 marca 2017
25.03.2017 | Demonstracje opozycji na Białorusi i ostra reakcja milicji
25.03.2017 | Demonstracje opozycji na Białorusi i ostra reakcja milicji
Fakty TVN
Fakty TVNAmbasada RP jest w kontakcie z białoruskim MSZ w sprawie Biełsatu

O co najmniej kilkuset osobach, w tym reporterach, zatrzymanych 25 marca 2017 roku podczas protestu w Mińsku informują przedstawiciele niezależnych białoruskich mediów. Na ulicach miasta widziano też wielką liczbę milicjantów.

W stolicy Białorusi odbyła się w sobotę nieuzgodniona z władzami akcja z okazji obchodzonego 25 marca Dnia Wolności połączona z protestem przeciwko dekretowi o pasożytnictwie.

Władze ogłosiły wcześniej, że za nielegalne uznają wszelkie masowe akcje. Jeszcze przed rozpoczęciem protestu został zablokowany dostęp do trasy przemarszu, a grupy – nawet kilkusetosobowe – demonstrantów, którym udało się zebrać, rozpędzano. Zatrzymano wielu uczestników,w tym dziennikarzy.

W sobotę w Mińsku odbył się protest przeciwko pogłębieniu integracji Białorusi z Rosją. Demonstracja została zwołana przez liderów opozycji w związku z trwającymi w Soczi rozmowami prezydentów obu państw. Po zakończeniu protestu na Placu Październikowym manifestanci ruszyli marszem ulicami stolicy. Jak podały niezależne media, była to najliczniejsza akcja protestu na Białorusi w ostatnim czasie.

Białoruski PEN Club przyłączył się do kampanii poparcia dla prowadzącego głodówkę w rosyjskiej kolonii karnej ukraińskiego reżysera Ołeha Sencowa i domaga się jego natychmiastowego uwolnienia.

Wicekanclerz i minister spraw zagranicznych Niemiec Sigmar Gabriel powiedział w piątek w Mińsku, że liczy na to, iż prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka będzie reprezentował swój kraj podczas szczytu Partnerstwa Wschodniego w Brukseli 24 listopada.

Organizacja Amnesty International (AI) uznała białoruskiego aktywistę Dźmitryja Palienkę za więźnia sumienia. Mężczyzna przebywa w więzieniu w Bobrujsku za rzekomą napaść na milicjanta i promowanie treści pornograficznych w internecie.

Aresztowania, pobicia, wyroki i wygnanie z kraju – to codzienność podziemnych artystów na Białorusi. Aktorzy Białoruskiego Wolnego Teatru grają w ukryciu spektakle o życiu w ostatniej dyktaturze Europy. Za swoją niezależność i omijanie państwowej cenzury płacą jednak wysoką cenę. Wpisani na czarną listę artystów zakazanych w swoim własnym kraju oficjalnie nie istnieją. Towarzyszyliśmy im z kamerą w ich codziennej pracy i wtedy, gdy na Białorusi doszło do największych od lat antyrządowych protestów. Oni te protesty zakończyli w szpitalu i w więzieniu. Reportaż "Białoruska sztuka przetrwania" Katarzyny Górniak już w sobotę w "Superwizjerze" o godz. 20 w TVN24.

Na Białorusi 20 osobom związanym z Białym Legionem zarzucono tworzenie nielegalnej organizacji zbrojnej. Spiskowcy chcieli sprowokować krwawe zamieszki w Dniu Wolności 25 marca - podała gazeta administracji prezydenta Alaksandra Łukaszenki "SB. Biełoruś Siegodnia".

Mińskie sądy ukarały karami grzywny lidera Białoruskiego Frontu Narodowego Alaksieja Janukiewicza i dwoje innych aktywistów za udział w akcji obrony Kuropat – poinformowało niezależne Centrum Praw Człowieka Wiasna.

Sąd w Mińsku odwiesił karę aktywisty Zmiciera Palienki, skazanego w zeszłym roku na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata za "użycie siły" wobec milicjanta. Po ogłoszeniu wyroku Palienka został odwieziony do miejsca odbywania kary – poinformowało Radio Swaboda.

Operator Biełsatu Aleś Lubianczuk, zatrzymany w piątek podczas przeszukania w biurze redakcji, został wypuszczony z aresztu. Wcześniej informował, że pozostanie w areszcie do poniedziałku. Milicja zarzuciła mu "drobne chuligaństwo", twierdząc, że przeklinał.

Białoruski aktywista Aleś Łahwiniec 23 marca został zatrzymany i brutalnie pobity przez funkcjonariuszy milicji. Ze szpitala został przewieziony do sądu, który skazał go na dziesięć dni aresztu za "drobne chuligaństwo". Oficer OMON, który zeznawał jako świadek, powiedział, że Łahwiniec "sam sobie zadał obrażenia, uderzając głową o fotel samochodowy". Historię aktywisty opisała broniąca praw człowieka organizacja Human Rights Watch.

Alaksandr Łukaszenka włada swoim krajem 22 lata, ale każda władza, nawet najdłuższa kiedyś się kończy. Brutalność, z jaką zdecydował się tłumić ostatnie protesty, może dowodzić, że zaczął się bać i ten czas powoli nadchodzi. Ale czy na pewno? W jego wypadków o utracie władzy zdecydować mogą albo jego rodacy, albo Władimir Putin. Materiał "Faktów z Zagranicy" TVN24 BiS.

Operator Biełsatu Alaksandr Barazienka, skazany w poniedziałek na 15 dni aresztu w związku z protestem w Dniu Wolności, ogłosił głodówkę – poinformowało we wtorek niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy.