Irańsko - saudyjska wojna nerwów

5 stycznia 2016

Pompeo w Arabii Saudyjskiej. "Niosące zagrożenia zachowanie Iranu nie będzie tolerowane"

"Stany Zjednoczone stoją ramię w ramię z Arabią Saudyjską i popierają jej prawo do samoobrony" - napisał w mediach społecznościowych sekretarz Stanu USA Mike Pompeo po spotkaniu z następcą saudyjskiego tronu Muhammadem ibn Salmanem. Politycy omówili kwestie związane z atakiem na saudyjskie rafinerie na wschodzie Arabii Saudyjskiej. "Niosące zagrożenia zachowanie Iranu nie będzie tolerowane" - podkreślił Pompeo.

Amerykanie "rozważają działania odwetowe". Irańczycy ostrzegają przed konsekwencjami

Cyberatak oraz ataki militarne na irańskie instalacje naftowe i obiekty irańskich Strażników Rewolucji są wśród opcji działań odwetowych, jakie rozważa administracja USA w odpowiedzi na przypisywane Iranowi ataki na dwie saudyjskie rafinerie - podał portal telewizji NBC News. Irańska agencja ISNA poinformowała zaś, że w oficjalnej nocie przekazanej USA za pośrednictwem Szwajcarii Iran ostrzegł, że jakakolwiek akcja militarna spotka się z natychmiastową reakcją.

Skąd nadszedł atak? Ustalili to "z bardzo dużym prawdopodobieństwem"

Eksperci z Arabii Saudyjskiej i USA ustalili, że ataki na saudyjskie rafinerie "z bardzo dużym prawdopodobieństwem" przeprowadzono z bazy w Iranie przy granicy z Irakiem - przekazała stacja CNN, powołując się na źródło zbliżone do dochodzenia w sprawie incydentu. Iran odrzuca oskarżenia.

Huti grożą kolejnymi atakami na rafinerie. Iran wyklucza spotkanie z Trumpem

Jeszcze w niedzielę Biały Dom nie wykluczał, że do takiego spotkania może dojść, ale cytowany w poniedziałek przez irańską telewizję rzecznik MSZ Iranu nie widzi takiej możliwości. Według niego podczas zbliżającej się sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku nie dojdzie do spotkania prezydentów Iranu i USA, Hasana Rowhaniego i Donalda Trumpa.

Trump grozi odwetem po ataku na rafinerie w Arabii Saudyjskiej. "Zwarci i gotowi"

Prezydent Donald Trump zagroził na Twitterze ewentualnym uderzeniem odwetowym na sprawcę sobotniego ataku na rafinerie w Arabii Saudyjskiej. Amerykański prezydent nie wskazał winnych, ale wysoki rangą urzędnik administracji waszyngtońskiej powiedział agencji Reutera, że zakres i precyzja sobotniego ataku na saudyjskie obiekty naftowe wskazują, że został on przeprowadzony z Iranu, a nie Jemenu. Wcześniej na Iran, choć do ataku przyznali się jemeńscy Huti, wskazywał sekretarz stanu USA Mike Pompeo.

Iran zarzuca USA "maksymalne kłamstwa" w sprawie ataku na rafinerię

Iran odpiera zarzuty USA w sprawie ataku na rafinerię w Arabii Saudyjskiej. Rzecznik irańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych stwierdził, że Stany Zjednoczone "skłaniają się ku maksymalnym kłamstwom". Rzeczniczka szefowej unijnej dyplomacji Federiki Mogherini oceniła, że atak na saudyjską rafinerię może wywołać destabilizację w regionie.

Huti zapowiadają nowe ataki. "Na 300 obiektów"

Rebelianci Huti, którzy uderzyli w ubiegłym tygodniu w obiekty koncernu Aramco, twierdzą, że ataki na cele wojskowe i strategiczne w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Arabii Saudyjskiej i w bazach koalicji w Jemenie to tylko początek szerszej akcji - podała związana z nimi agencja SABA.