Czarny Protest

8 października 2016

Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia uchylił postanowienie Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która umorzyła śledztwo dotyczące niewpuszczenia do Sejmu przedstawicielek Czarnego Protestu. Sprawa wraca do prokuratury. "Duże zwycięstwo Konstytucji RP - każdy ma prawo do Parlamentu!" - napisano na profilu organizacji Watchdog Polska na Twitterze.

Nauczycielki z Zabrza stają przed komisją dyscyplinarną za poparcie Czarnego Protestu. 3 października, gdy w całej Polsce odbywały się manifestacje, kobiety przyszły do pracy ubrane na czarno. Zrobiły sobie wspólne zdjęcie i zamieściły je na portalu społecznościowym. Pierwszą właśnie poinformowano, że nie będzie ukarana.

Choć na świecie w 2016 r. "lęk wiele razy wygrały z rozsądkiem to nie wszystko jest stracone" - przekonuje prestiżowy magazyn "Foreign Policy", który ogłosił nominacje w dorocznym rankingu 100 największych "globalnych myślicieli". Po raz pierwszy znajdują się w nim Polki. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i Barbara Nowacka zostały nominowane za organizowanie i przeprowadzenie Czarnego Protestu.

W Polsce jest coraz więcej takich miejsc, gdzie tzw. kompromis aborcyjny jest fikcją. Gdzie kobiety, które w trzech szczególnych przypadkach mają prawo usunąć ciąże, nie mogą tego zrobić, bo są odsyłane od szpitala do szpitala. Lekarze często zasłaniają się klauzulą sumienia - jak sami przyznają - na wszelki wypadek. Jak działa ten mechanizm? Materiał "Czarno na białym".

Jestem zwolennikiem ochrony życia, ale jako polityk muszę zachować się w sposób odpowiedzialny - wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki bronił w "Kawie na ławę" w TVN24 odrzucenia przez posłów PiS projektu zaostrzającego prawo aborcyjne w Polsce. - Pierwszy raz okazało się, że presja ma sens i daje pozytywny efekt, czyli rządzący wycofują się ze złych rozwiązań - odpowiadał mu Sławomir Neumann (PO).

- To nie były słowa skierowane do wszystkich Polek, do wszystkich kobiet, to były słowa skierowane do tej grupy uczestniczek Czarnego Protestu, które żądają dowolności w dysponowaniu płodem do trzeciego miesiąca życia - mówił o swojej kontrowersyjnej wypowiedzi poseł Paweł Kukiz (Kukiz'15) w programie "Kropka nad i".

Prawo i Sprawiedliwość na swoim oficjalnym koncie na Facebooku zamieściło grafikę, na której oskarża opozycję o oszukiwanie Polek i wywoływanie awantury. "PiS zawsze jest i będzie za ochroną życia, ale nie pozwoli wyprowadzać Polek na ulice" - zacytowano wypowiedź posłanki Joanny Kopcińskiej. Na to szybko zareagowały media społecznościowe. "Polki nie są trzodą chlewną ani stadem dajmy na to dalmatyńczyków, żeby je gdziekolwiek wyprowadzać" - napisała Ewa. Wieczorem wpis z grafiką został usunięty.

- Uważam, że każdy przejaw zbyt wielkiego podburzania emocji jest niepotrzebny. Wezwałam dzisiaj na rozmowę pana ministra Waszczykowskiego i jasno powiedziałam mu, że nie będzie z mojej strony aprobowania takiego komentowania tych wydarzeń - poinformowała premier Beata Szydło. Rano w TVN24 szef MSZ określił poniedziałkowe protesty ws. zaostrzenia przepisów dotyczących aborcji "kpiną".

- To jest ze strony PiS-u pogarda i kompletne niezrozumienie - tak wtorkową wypowiedź szefa MSZ skomentowała Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna). Politycy opozycji apelują, by Witold Waszczykowski przeprosił za nazwanie w TVN24 manifestacji z okazji Czarnego Poniedziałku "kpiną" i "marginesem". - Niczego takiego nie powiedziałem, za co miałbym przepraszać - oświadczył minister.

- Wstrząsającą sytuacją jest dla mnie, kiedy starszy pan mówi kobietom, które walczą o swoje prawa, że to w ogóle nie ma żadnego znaczenia - komentowała w TVN24 słowa Witolda Waszczykowskiego Agata Czarnacka, jedna z organizatorek poniedziałkowej akcji. - Ma w ministerstwie tyle zaniedbanych spraw, a polska polityka zagraniczna wygląda tak źle, że mógłby się zająć przede wszystkim tym, co do niego należy - zauważył z kolei socjolog Radosław Markowski.

Trzeba na ten temat rozmawiać poważnie, a nie przebierać się, robić happeningi, krzyczeć głupkowate hasła. To nie jest sposób rozmowy na temat życia i śmierci - powiedział w "Jeden na jeden" Witold Waszczykowski. Szef MSZ skomentował w ten sposób Czarny Poniedziałek, czyli ogólnopolskie protesty kobiet w całym kraju przeciwko zaostrzeniu ustawy aborcyjnej.

"Miliony polskich kobiet" urządziły w poniedziałek przeciwko planom zakazania aborcji: wiele nie poszło do pracy i szkoły lub nie wykonywało obowiązków domowych - pisze CNN, relacjonując Czarny Protest. Światowe media zauważają, że Polki zainspirowały się protestem Islandek z 1975 roku.

Trzy osoby, które po Czarnym Proteście obrzuciły kamieniami lokalną siedzibę PiS, usłyszały zarzuty naruszenia nietykalności funkcjonariusza. Po zajściach pięciu policjantów trafiło do szpitala. - Nie wyobrażaliśmy sobie, że przy tego typu zgromadzeniu ktoś może atakować policjantów - komentuje Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. Po manifestacji w Warszawie zatrzymano z kolei cztery osoby, które będą odpowiadać za zakłócanie porządku.

"Przeciwko nowemu archaicznemu prawu zakazującemu aborcji" - napisała w poniedziałek na swoim profilu na Twitterze aktorka Juliette Binoche i dodała hasztag #BlackProtest (tłum. Czarny Protest). Akcję poparła też polska reżyserka Małgorzata Szumowska.

Do manifestujących w całym kraju Polek docierają głosy wsparcia z całego świata. Islandki, które wzięły udział w legendarnym strajku w latach 70. a dziś inspirują Polki, nagrały specjalny film, w którym apelują o solidarność w walce o prawa kobiet. Głosy sprzeciwu wobec wprowadzenia ustawy zaostrzającej prawo aborcyjne w Polsce docierają również z Palestyny, Australii czy Korei Południowej.

Poniedziałek upłynął w Polsce pod znakiem #CzarnegoProtestu. Wiele kobiet zdecydowało się na strajk - część z nich nie przyszła do pracy i wzięła udział w manifestacjach, inne zdecydowały się tylko na czarny strój. W ten sposób Polki sprzeciwiały się planom zaostrzenia prawa aborcyjnego. Kulminacją wydarzeń w Warszawie i innych miastach były manifestacje na głównych placach.