Bójka na plaży w Gdyni

19 sierpnia 2013

Sąd Okręgowy w Gdańsku utrzymał we wtorek pięć z siedmiu wyroków dla kibiców Ruchu Chorzów, oskarżonych o pobicie w sierpniu 2013 r. na plaży w Gdyni meksykańskich marynarzy. Dwóm mężczyznom, którzy przyznali się do winy, sąd kary złagodził. Wszyscy trafią do więzienia. Sąd uznał, że żaden nie zasługuje na warunkowe zawieszenie kary. Wyrok jest prawomocny.

- Przypadek bójki na plaży w Gdyni można rozpatrywać jako rodzaj nagonki na środowisko kibiców - uważa obrońca jednego z siedmiu kibiców Ruchu Chorzów, oskarżonych o pobicie w sierpniu 2013 r. meksykańskich marynarzy. We wtorek przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozpocznie się proces odwoławczy w tej sprawie. W styczniu gdyński sąd skazał kibiców na więzienie bez zawieszenia. Obrona domaga się złagodzenia kar.

Sąd skazał siedmiu kibiców za udział w bójce z Meksykanami na gdyńskiej plaży. Sześciu z nich usłyszało wyrok 1 roku i 10 miesięcy, jeden został skazany na 2 lata i 2 miesiące bezwzględnego pozbawienia wolności. - O jakiejkolwiek obronie koniecznej nie może być mowy - uzasadniał wyrok sędzia.

Karą ostrzeżenia o niepełnej przydatności do służby na zajmowanym stanowisku zakończyło się postępowanie dyscyplinarne wobec byłego zastępcy szefa gdyńskich policjantów. Marcin Potrykus odpowiadał za ochronę meczu, przed którym pseudokibice pobili na plaży obywateli Meksyku.

Zakończyły się cztery z ośmiu postępowań dyscyplinarnych wobec policjantów w związku z bójką na plaży w Gdyni podczas której pobito obywateli Meksyku. Uznano, że dwaj funkcjonariusze dopuścili się zaniedbań; dwóch uniewinniono.

Sąd Okręgowy w Gdańsku podtrzymał w poniedziałek decyzję sądu niższej instancji, który odmówił tymczasowego aresztowania jednego z podejrzanych o udział w bójce na plaży w Gdyni. Sąd odrzucił też zażalenia na areszt dla czterech innych podejrzanych.

Rzecznik dyscyplinarny działający przy komendancie miejskim policji w Gdyni wszczął postępowania dyscyplinarne wobec dwóch kolejnych policjantów. Funkcjonariusze mieli związek z działaniami policji w dniu pobicia obywateli Meksyku na plaży w Gdyni. W sumie postępowania obejmują ośmiu policjantów.

Brak reakcji na zgłoszenia dotyczące zachowania kibiców Ruchu Chorzów na plaży w Gdyni, nieefektywne poszukiwania uczestników bójki i nieprawidłowy plan działania. To zaniedbania gdyńskich funkcjonariuszy, które wytknęła Komenda Główna Policji.

Gdyński sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla 24-letniego mieszkańca Katowic, podejrzanego o udział w pobiciu meksykańskich marynarzy na gdyńskiej plaży. To już siódmy podejrzany w tej sprawie, który trafił do aresztu. Zarzuty usłyszało w sumie osiem osób.

Zatrzymany we wtorek 19-letni mieszkaniec Śląska usłyszał zarzut udziału w pobiciu obywateli Meksyku na plaży w Gdyni. To już szósta osoba z zarzutami w tej sprawie. Prokuratura wystąpiła już z wnioskiem o areszt dla 19-latka. Śląska policja w środę zatrzymała też następnego podejrzewanego - 27-latka z Katowic.

19-letni mieszkaniec małej miejscowości na Śląsku, podejrzewany o udział w pobiciu na plaży w Gdyni, został zatrzymany we wtorek rano przez śląską policję. Jak dotąd prokuratura postawiła zarzuty w tej sprawie pięciu osobom: dwie z nich aresztowano.

Policja powinna interweniować na plaży w Gdyni już w momencie, gdy pseudokibice Ruchu Chorzów zaczęli pić piwo – wynika z analizy Ministerstwa Sprawiedliwości, do której dotarł portal tvn24.pl. - Czekamy na raport naszego biura kontroli. Zdecydowane kroki w tej sprawie podejmie komendant wojewódzki gdańskiej policji – mówi Mariusz Sokołowski, rzecznik komendanta głównego policji.

Ponad 20 tys. osób skazano w latach 2011 – 2012 za udział w bójkach i pobiciach, w których ofiary straciły zdrowie lub poniosły śmierć. W tej ogromnej liczbie skazanymi w dużej mierze są pseudokibice. Od 2011 do połowy 2013 roku sądy skazały 1326 pseudokibiców za przestępstwa popełnione na stadionach w trakcie i po meczach.

Meksykański żaglowiec Cuauhtemoc opuścił w czwartek przed południem gdyński port. Ta jedna z najbardziej rozpoznawalnych jednostek na świecie spędziła w Gdyni pięć dni. W tym czasie „Spadającego orła” zwiedziło blisko 19 tys. ludzi.

Gdyński sąd zgodził się na tymczasowe aresztowanie 29-letniego mieszkańca Rudy Śląskiej. Mężczyzna jest trzecią osobą, która usłyszała zarzuty w związku z bójką na plaży w Gdyni. Wszystkim mężczyznom grozi do 5 lat więzienia.

Politycy PiS proponują powrót do idei "zero tolerancji" dla bandytów w związku z nasilającym się problemem z pseudokibicami. - To jest idea, która śp. Lech Kaczyński, jako minister sprawiedliwości, wcielał w życie i to jest idea, którą można wcielać w życie w obecnym systemie prawnym z pewnymi modyfikacjami - przekonywał w środę na konferencji prasowej Adam Hofman.

29-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej, który został wczoraj wieczorem dowieziony do komendy Miejskiej w Gdyni, usłyszał zarzuty pobicia i udziału w zbiegowisku. – W najbliższym czasie mężczyzna zostanie doprowadzony do prokuratury. Grozi mu 5 lat więzienia – poinformował kom. Michał Rusak z gdyńskiej policji.

Brak wystarczającej liczby patroli na plaży i zbyt wolna reakcja policji na zamieszki - to powody odwołania zastępcy komendanta policji w Gdyni, który był dowódcą zabezpieczenia niedzielnego meczu Ruch Chorzów - Arka Gdynia. Wicekomendant nadkom. Marcin Potrykus stracił już stanowisko - poinformowała na antenie TVN24 Joanna Kowalik-Kosińska z pomorskiej policji.

Premier Donald Tusk spotka się dziś z ministrem sprawiedliwości Markiem Biernackim, szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem oraz przedstawicielami Prokuratury Generalnej. Spotkanie ma być poświęcone m.in. kwestii bardziej skutecznego zwalczania chuliganów stadionowych i przestępczości pseudokibiców.

- To, co robi Sienkiewicz, to jest naśladowanie Ziobry - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 prof. Monika Płatek, odnosząc się do słów ministra spraw wewnętrznych, że kibiców należy socjalizować siłą. - Nie przesadzajmy, ludzie się czasami biją - podkreślała. Zbigniew Ziobro tłumaczył, że przez pobłażliwość wobec chuligańskich zachowań, ludzie będą czuli się bardziej zagrożeni.