Trwa policyjna obława w Zachodniopomorskiem na sprawców włamania do banku. Przestępcy weszli do budynku z hukiem – użyli ładunków wybuchowych. W środku nocy ukradli pieniądze i zapadli się pod ziemię.
Bielice to mała wieś w powiecie pyrzyckim. Położona trochę na uboczu przy jednej ulicy - Jana Pawła II. To przy niej znajduje się Bank Spółdzielczy, szary budynek, do którego bezpośrednio nie przylegają zamieszkałe domy.
"Wszystkim zatrzęsło"
Prawdopodobnie dlatego włamywacze wybrali właśnie tę siedzibę. Wszystko było skrupulatnie zaplanowane.
W środku nocy – około godz. 3 – detonowali ładunki wybuchowe założone na drzwiach wejściowych banku. Weszli do środka i zdemontowali tylną ścianę bankomatu. Ukradli pieniądze i zbiegli zanim zjawiła się policja.
- To był potężny wybuch. Wszystkim zatrzęsło. Wybiegliśmy z żoną z domu. Baliśmy się, że to u nas - opowiada nam pan Wiesław, mieszkaniec Bielic. - Sąsiad widział, jak uciekali pickupem. Takim oklejonym - dodaje.
"Większe szkody niż to było warte"
- O zdarzeniu powiadomił nas mieszkaniec przebudzony głośnym hukiem – informuje sierż. sztab. Marcelina Pałaszewska, z Komendy Powiatowa Policji w Pyrzycach. – Na miejscu pracują technicy, sprawdzamy monitoring – dodaje. Ślady próbuje znaleźć również pies tropiący.
Na razie policja nie ma zbyt wielu informacji na temat włamywaczy: nie wiadomo, ilu ich było, jakich ładunków użyli, ile pieniędzy ukradli.
- Myślę, że większe szkody niż to było warte. Taki ładny nowy budynek to był. Poszli złodzieje na żywioł. Dyrektor banku jest załamany - powiedział nam pan Janusz, mieszkaniec miejscowości.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa//ec / Źródło: TVN24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: tvn24