Ze względu na tragiczną śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza wniosek o pozbawienie księdza Jankowskiego tytułu honorowego obywatela miasta Gdańska został przełożony na sesję pod koniec lutego. Prałatowi w licznych publikacjach prasowych zarzucono molestowanie seksualne nieletnich.
Najbliższa sesja Rady Miasta Gdańsk zbiera się w czwartek, 31 stycznia. Miał na niej być rozpatrywany wniosek o pozbawienie księdza Henryka Jankowskiego honorowego obywatelstwa miasta Gdańsk po pojawieniu się zarzutów pod jego adresem.
- W gronie klubu Koalicji Obywatelskiej oraz klubu "Wszystko dla Gdańska" podjęliśmy decyzję, że w atmosferze, która jest dziś po zabójstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza nie jest to najlepszy czas, żeby na styczniowej sesji podejmować kwestię pozbawienia księdza Jankowskiego tytułu honorowego obywatela miasta Gdańska. Uznaliśmy, że ten temat będzie procedowany na lutowej sesji Rady Miasta Gdańska - powiedział przewodniczący klubu KO, Cezary Śpiewak-Dowbór. Kolejna sesja zaplanowana jest na 28 lutego.
Sprawa pomnika bardziej skomplikowana
Śpiewak-Dowbór dodał, że na sesji w przyszłym miesiącu mogłaby się też rozstrzygnąć ostatecznie inicjatywa radnych Koalicji w sprawie usunięcia nazwy skweru imienia ks. Henryka Jankowskiego i pozostawienia go bez żadnego patrona, ewentualnie zmiany nazwy skweru na historyczną.
Już w grudniu klub Koalicji Obywatelskiej przygotował też apel do Pawła Adamowicza, w którym miały znaleźć się wyrazy oczekiwania, aby włodarz miasta podjął dalsze działania w kierunku usunięcia pomnika ks. Jankowskiego. Ostatecznie, z powodu tragicznej śmierci prezydenta Gdańska, treści dokumentu nie zdążono w całości omówić z klubem "Wszystko dla Gdańska".
Według szefa klubu KO, p.o. prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz podjęła już pierwsze kroki, które mają zmierzać do usunięcia pomnika kapłana i w tej sytuacji podejmowanie przez RMG specjalnego apelu może już nie być potrzebne.
Śpiewak-Dowbór przypomniał, że sprawa usunięcia pomnika jest o tyle trudna do rozwiązania, że choć stoi na działce miejskiej, ufundowały go osoby prywatne. O jego usunięciu nie może więc zdecydować Rada Miasta. Jej stanowisko jedynie upoważni prezydenta Gdańska do rozmów z Kościołem i społecznym komitetem, które zabiegały o postawienie monumentu.
Wniosek po publikacji
Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska, potwierdziła nam, że nie ma żadnej uchwały dotyczącej ks. Jankowskiego na najbliższej sesji. – Wszystkie kluby są za tym, by, po pierwsze, zrobić jedną, dużą dyskusję na ten temat i, po drugie, by odbyło się to w lutym – podkreśla. To oznacza, że w ramach jednej sesji prawdopodobnie będzie omówiony i przegłosowany wniosek nad honorowym obywatelstwem, nazwą skweru i usunięciem pomnika.
Klub KO w 34-osobowej Radzie Miasta Gdańska ma 16 radnych, 6 radnych należy do bezpartyjnego klubu Wszystko dla Gdańska prezydenta Pawła Adamowicza, 12 radnych ma Prawo i Sprawiedliwość. Wszystko wskazuje więc, że wniosek zostanie przyjęty.
Na początku grudnia ubiegłego roku w "Dużym Formacie", magazynie "Gazety Wyborczej", ukazał się reportaż "Sekret Świętej Brygidy. Dlaczego Kościół przez lata pozwalał księdzu Jankowskiemu wykorzystywać dzieci?". W artykule tym kapelanowi Solidarności, wieloletniemu proboszczowi parafii św. Brygidy w Gdańsku Henrykowi Jankowskiemu zarzucono seksualną przemoc wobec nieletnich. Kapłan zmarł w 2010 roku.
Oświadczenie kurii
Kilka dni po publikacji artykułu w gdańska kuria metropolitalna wydała oświadczenie, w którym poinformowano, że "w ostatnich 10 latach (2008-2018) nie wpłynęły żadne doniesienia potwierdzające zarzuty podnoszone w mediach".
"Jednocześnie archidiecezja gdańska wyraża gotowość podjęcia próby rzeczowego i zgodnego z prawdą zbadania wszystkich możliwych aspektów tej sprawy, w myśl wytycznych Konferencji Episkopatu Polski (z dnia 8.10.2014 r.), dotyczących wstępnego dochodzenia kanonicznego, a mianowicie: Gdyby oskarżenie zostało wniesione przeciwko zmarłemu duchownemu, nie należy wszczynać dochodzenia kanonicznego, chyba że zasadnym wydałoby się wyjaśnienie sprawy dla dobra Kościoła" - napisano też w oświadczeniu.
Wybory 3 marca
W niedzielę 13 stycznia wieczorem Pawła Adamowicza zaatakował nożem w centrum miasta 27-letni Stefan W., który podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wtargnął na scenę.
Samorządowiec w bardzo ciężkim stanie trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie w poniedziałek 14 stycznia zmarł. Paweł Adamowicz miał 53 lata, prezydentem Gdańska był od 20 lat.
W związku wygaśnięciem mandatu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza w niedzielę 3 marca, czyli trzy dni po sesji w sprawie Jankowskiego, odbędą się przedterminowe wybory na prezydenta Gdańska.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN