24-letnia matka zostawiła dziecko pod opieką mężczyzny, którego znała tylko z imienia. Wyszła ze swojego mieszkania w Ełku i zniknęła. Po pięciu dniach mężczyzna postanowił wrócić do Olsztyna - miasta, z którego pochodzi. Zostawił dwuletniego Eryka samego w domu. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności.
We wtorek, około godziny 21.00 mężczyzna poinformował funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei na dworcu PKP w Olsztynie o dwuletnim Eryku pozostawionym w mieszkaniu w Ełku. Mężczyzna został przewieziony na komendę i przesłuchany. Zeznał, że dziecko zostawił bez opieki około godziny 15.00.
Dziecko samo w domu
Zaalarmowani policjanci z Ełku dotarli pod adres wskazany przez mężczyznę. Drzwi były zamknięte, dlatego do mieszkania weszli przez uchylone okno. W łóżeczku znaleźli śpiącego 2-letniego chłopca.
Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które po sprawdzeniu stanu zdrowia dziecka, zabrało je do szpitala, gdzie ma zapewnioną właściwą opiekę.
Zaniepokojona mama
Około 23.00 do ełckiej komendy przyszła 24-letnia matka Eryka zaniepokojona tym, że po powrocie do domu nie zastała tam ani swojego znajomego, ani syna. Kobieta znała tylko imię mężczyzny, który przez ostatnie dni zajmował się chłopcem. Nic więcej nie była w stanie o nim powiedzieć. Policjanci poinformowali ją o miejscu pobytu dziecka, jednak do chwili obecnej nie pojawiła się w szpitalu.
Funkcjonariusze wyjaśniają teraz wszystkie okoliczności zdarzenia. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta wyjechała z domu w miniony piątek. Mężczyzna we wtorek postanowił wrócić do Olsztyna.
Prowadzone jest postępowanie karne o porzucenie dziecka. Za czyn ten prawo przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności. O sytuacji zostanie poinformowany sąd rodzinny.
Autor: jl/kka/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com