Choszczeńscy policjanci przy wsparciu policyjnych antyterrorystów ze Szczecina zatrzymali dwóch mieszkańców gminy Pełczyce, którzy przekopywali poradziecki poligon, a ze znalezisk pozyskiwali materiały wybuchowe i najprawdopodobniej sprzedawali je innym przestępcom. Znaleziono u nich sprawne: 3 pociski moździerzowe, karabin maszynowy, pistolety, proch strzelniczy i prawie 500 sztuk różnego rodzaju amunicji.
W likwidowaniu nielegalnych arsenałów brało udział kilkunastu policjantów i antyterrorystów. Zagrożenie było duże, bo jak się okazało, jeden z zatrzymanych granaty trzymał przy łóżku.
Miał CKM
W mieszkaniu oraz na terenie posesji należącej do 20-letniego Grzegorza S. policjanci znaleźli amunicję kaliber 9 i 7,62 mm, pistolet gazowy, 5 zapalników, 3 pociski moździerzowe, sprawny ciężki karabin maszynowy pochodzący z czasów II wojny światowej, różnego rodzaju części broni oraz 14 opróżnionych już z materiału wybuchowego granatów.
Sąsiad z pistoletami
W sąsiedniej miejscowości w policjanci musieli przeszukać, wyglądający jak typowa rupieciarnia, garaż, należący do 47-letniego Henryka B. Zabezpieczyli dwa pistolety, karabin, lufy do karabinów z zamkami i przyrządami celowniczymi, inne części broni, amunicję, 9 pojemników z prochem strzelniczym oraz słoiki i pojemniki z odczynnikami chemicznymi wykorzystywanymi przy produkcji materiałów wybuchowych.
Zaopatrywali bandytów?
Policjanci ustalają, do czego obu mężczyznom były potrzebne tak duże ilości broni i amunicji i na czyje potrzeby odzyskiwali materiał wybuchowy. Portal tvn24.pl dowiedział się nieoficjalnie, że zatrzymani mogli być „zaopatrzeniowcami” gangsterów, być może również członkami jakiejś grupy przestępczej.
Policyjni balistycy, sprawdzają czy odzyskana broń nie była używana podczas innych przestępstw. Obydwaj zatrzymani usłyszą zarzuty nielegalnego posiadania broni i amunicji. Grozi im do 8 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja Choszczno