Europeseł PiS Janusz Wojciechowski na swoim blogu zwrócił się do samej Matki Boskiej. Dziwi się jej bierności wobec hipokryzji, jakiej dopuścił się w niedzielę na częstochowskich dożynkach minister rolnictwa, Marek Sawicki. Poszło o wypowiedź szefa resortu dotyczącą walki o "Europę wolną od GMO".
Zdaniem Janusza Wojciechowskiego to niebywałe, że po 4 latach unikania rozmów o GMO Marek Sawicki miał na Jasnej Górze "czelność", by mówić o swojej walce ze "sztuczną żywnością".
Przez całe 4 lata w rządzie minister Sawicki popierał GMO. W styczniu 2008 roku mówił, że postępu nie da się zatrzymać i że on barykady przeciw GMO bronił nie będzie(...) A dziś, na Jasnej Górze, pod tym Świętym Obrazem, Sawicki ma czelność mówić, że on będzie teraz walczył już nie o Polskę, ale od Europę wolną od GMO! Mało tego, on stanie na czele tej walki! Zdrowaś Mario, łaskiś pełna, że nie zeszłaś z Obrazu i nie przegoniłaś tego hipokrytę. Wojciechowski blog Bozia
"Przez całe 4 lata w rządzie minister Sawicki popierał GMO. W styczniu 2008 roku mówił, że postępu nie da się zatrzymać i że on barykady przeciw GMO bronił nie będzie(...) A dziś, na Jasnej Górze, pod tym Świętym Obrazem, Sawicki ma czelność mówić, że on będzie teraz walczył już nie o Polskę, ale od Europę wolną od GMO! Mało tego, on stanie na czele tej walki! Zdrowaś Mario, łaskiś pełna, że nie zeszłaś z Obrazu i nie przegoniłaś tego hipokrytę" (pisownia oryginalna - red.) - dał upust emocjom Wojciechowski na swoim blogu.
Punktowanie ministra
Europoseł PiS pokrótce streścił też działania Sawickiego w tym czasie. "We wszystkich głosowaniach dotyczących GMO, partia Sawickiego, PSL popierała GMO. Tak było w ustawie o paszach, kiedy odsuwano w czasie zakaz sprowadzania pasz genetycznie zmodyfikowanych, tak było przy ustawie o nasiennictwie, kiedy to posłowie PSL głosowali za możliwością wpisywania nasion GMO do oficjalnego rejestru oraz sprzeciwiali się delegalizacji sprowadzania GMO zza granicy" - wylicza Wojciechowski.
Wzbraniali się, choć mogli
Jego zdaniem rząd PO-PSL wyrządził Polsce i Polakom krzywdę, nie biorąc przez lata przykładu z większych sąsiadów zakazujących upraw GMO. "Przez długie 4 lata rząd wzbraniał się przed jakąkolwiek myślą wprowadzenia tego zakazu w Polsce, choć siedem krajów Unii, w tym Francja i Niemcy, zakazy takie wprowadzili, nie czekając na pozwolenie Brukseli" - napisał europoseł. I dodał: "W Parlamencie Europejskim, gdy 5 lipca br., po latach ciężkiej walki politycznej uchwalono wreszcie prawną możliwość zgodnego z prawem europejskim zakazu upraw GMO w poszczególnych krajach członkowskich - europosłowie PiS byli oczywiście za uchwaleniem tej możliwości, a europosłowie PO i PSL byli przeciw".
Źródło: tvn24.pl