Akt desperacji, żałosne przedstawienie - w ten sposób rzecznik rządu Paweł Graś skomentował złożenie przez PiS wniosku o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska. Przedstawiciele partii parlamentarnych podkreślają, że wniosek PiS jest skazany na niepowodzenia.
- To pomysł wymyślony w PiS w jakimś akcie desperacji wiele miesięcy temu, odgrzewany co kilka tygodni - powiedział Graś. Ocenił też, że moment złożenia wniosku jest kuriozalny. Zdaniem rzecznika rządu inicjatywa PiS to "rozpaczliwa szarża tych, którzy dawno temu ten pomysł prezesowi (Jarosławowi Kaczyńskiemu) podsunęli i szukają teraz sposobu na wyjście z twarzą z sytuacji". - Żal tylko, że pan profesor Gliński zgodził się przyjąć rolę w tym żałosnym przedstawieniu, napisaną dla niego przez propagandystów PiS - podkreślił Graś.
"Teatrzyk"
- PiS przed kilkoma miesiącami podjął decyzję, że zrobi w Sejmie teatrzyk. Spektakl nie jest specjalnie udany, czas go zakończyć - to jest ostatni akt. Potem opadnie kurtyna i zabierzemy się do pracy - oceniła z kolei wiceszefowa klubu PO Małgorzata Kidawa-Błońska.
Jak podkreśliła, PiS nie ma sejmowej większości, aby przegłosować wniosek o konstruktywne wotum nieufności dla rządu. - Nie ma też powodów, aby krytykować państwo, bo nasze państwo naprawdę działa. Nawet dzisiaj Jarosław Kaczyński mówi o wniosku bez prof. Glińskiego, więc widać, że był to bardzo, bardzo techniczny kandydat na premiera. Jeżeli kiedykolwiek PiS będzie chciało dojść do władzy, to na pewno kandydatem na premiera będzie Kaczyński - dodała Kidawa-Błońska.
"Nic z tego nie będzie"
- PiS równie dobrze mógłby złożyć wniosek o odwołanie królowej angielskiej i wskazać na jej miejsce osobę ze swych szeregów - tak poseł PSL Stanisław Żelichowski odniósł się do wniosku PiS. Zdaniem Żelichowskiego nikt nie będzie traktował poważnie kandydata PiS na premiera prof. Piotra Glińskiego. - Wiadomo, że nic z tego nie będzie - ocenił. Zwrócił uwagę na potrzebę debaty na temat "dylematów rozwoju Polski", ale - jak mówił - "bez awantury". Przypomniał, że każda partia ma prawo wnioskować o przedstawienie w Sejmie informacji bieżącej na dowolny temat. - Premier by przyszedł i moglibyśmy odbyć taką debatę w Sejmie - dodał.
"Opatrzność nie czuwa nad PiS"
- Wniosek skazany na niepowodzenie, PiS oczywiście przegra zdecydowanie głosowanie na sali plenarnej. To parodia, koniec telenoweli - powiedział Artur Dębski z Ruchu Palikota dziennikarzom w poniedziałek.
Jak poinformował, w środę klub Ruchu Palikota zdecyduje o swoim stanowisku w sprawie wniosku o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska. - Nie wyobrażam sobie, żebyśmy poparli jakąkolwiek kandydaturę wytypowaną przez PiS, ale może profesor Piotr Gliński powie na spotkaniu z nami coś takiego, co nas olśni i zafascynuje - zaznaczył. Dębski zauważył, że PiS złożyło wniosek o wotum nieufności w momencie, gdy pojawiła się informacja o abdykacji Benedykta XVI. - Opatrzność nie czuwa nad PiS - zażartował.
"Skazany na niepowodzenie"
Wniosek o konstruktywne wotum nieufności dla rządu, złożony przez PiS, to inicjatywa skazana na niepowodzenie - ocenia lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Skrytykował PiS, że nie przeprowadziło rozmów z innych partiami opozycyjnymi ws. poparcia dla wniosku.
Jak dodał, nie było "nawet telefonu z sekretariatu prezesa Kaczyńskiego w tej sprawie". - Skoro nie było do nas, to do innych też nie - powiedział. W opinii Ziobry działania PiS w sprawie wniosku pokazują, że "niezbyt poważnie traktuje on polski parlament i swoich wyborców, którym wmawia, że zgłasza poważną inicjatywę".
Ziobro przypomniał, że Solidarna Polska rozważając podobną inicjatywę zaproponowała kandydaturę europosła Tadeusza Cymańskiego na premiera. - Podchodząc poważnie do tego działania, prowadziliśmy wstępne rozmowy z różnymi środowiskami i usłyszeliśmy, że nie są one poważnie zainteresowane taką inicjatywą - zaznaczył.
Wniosek PiS
Prezes PiS wraz z posłami klubu PiS złożył w poniedziałek u marszałek Sejmu Ewy Kopacz wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska. Kandydatem PiS na premiera jest prof. Piotr Gliński. Wniosek o konstruktywne wotum nieufności może być poddany pod głosowanie nie wcześniej niż po upływie 7 dni od dnia jego zgłoszenia. Kolejne posiedzenie Sejmu zaplanowano w dniach 19-22 lutego; następne - 7-8 marca. Marszałek Sejmu mówiła niedawno, że wniosek PiS nie będzie raczej rozpatrywany w tym miesiącu, a stanie się to raczej na pierwszym posiedzeniu w marcu. Zgodnie z artykułem 158. konstytucji Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów (231 głosów) na wniosek zgłoszony przez co najmniej 46 posłów i wskazujący imiennie kandydata na premiera.
Autor: bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | Leszek Szymańki