23 szkolne laptopy wyniósł przez okno mieszkaniec Koszalina. Nie zdążył ich sprzedać. Policjanci znaleźli sprzęt u niego w domu. Grozi mu do 10 lat więzienia.
prawa 25-letni Mariusz P. wszedł do szkoły przez uchylone okno. Potem w jednej z sal wyłamał zamek w regale, w którym schowane były 23 przenośne komputery. Zapakował laptopy do torby podróżnej i wyszedł z budynku tą samą drogą.
Nie zdążył znaleźć kupca
Policjanci dość szybko namierzyli 25-latka. Zatrzymali go dwa dni po kradzieży, gdy z notebookiem, który wcześniej pokazywał potencjalnym kupcom, wracał do mieszkania. Okazało się, na szczęście dla szkoły, że złodziej nie zdołał jeszcze sprzedać żadnego komputera. Sprzęt był w mieszkaniu, nadal w tej samej podróżnej torbie, w której szkołę opuścił. Najszybciej jak się da kryminalni oddadzą go do szkoły.
Nie pierwsze włamanie 25-latka
Mariusz P. trafił do policyjnego aresztu. Przyznał się nie tylko do kradzieży laptopów ale i do wcześniejszego włamania do wulkanizatora. Wyjaśnił, że w kwietniu ukradł z warsztatu koła i alufelgi warte ponad 8 tys. złotych. Tamte łupy sprzedał przygodnym klientom. 25-latek usłyszał już zarzut kradzieży z włamaniem, w więzieniu może spędzić nawet 10 lat.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Fot. policja w Koszalinie