Jestem gotów na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim, ale obawiam się, że on musi do takiej myśli jeszcze dojrzeć - powiedział Donald Tusk w rozmowie z reporterką TVN24. Komentował swój wpis na Twitterze, w którym zaprosił prezesa PiS na "długi wspólny spacer". - To jest bardzo serio propozycja - podkreślił.
W sobotę były premier i były szef Rady Europejskiej, a obecnie przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk umieścił na Twitterze wpis, w którym zaprosił prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na "długi wspólny spacer". "Pogadamy o dawnych czasach. To dobra chwila, aby uwolnić Andrzeja i Rafała od naszych sporów i emocji. I nie musimy brać ochrony, ze mną będziesz bezpieczny" - napisał były premier.
"To jest bardzo serio propozycja"
W niedzielę Tusk przyjechał do Sopotu, gdzie odsłonięto pomnik Władysława Bartoszewskiego. Przy tej okazji rozmawiał z reporterką TVN24, która zapytała go, co powiedziałby Kaczyńskiemu, jeśli doszłoby do takiego spaceru.
- Że rację mają ci, którzy chcieliby trochę odpocząć od sporów, także z moim udziałem - odparł.
Przyznał, że "czasem lubi żartobliwie skomentować rzeczywistość polityczną".
- Ale to jest bardzo serio propozycja, abyśmy to, co dusi polską politykę, psuje polityczną atmosferę, czyli konflikt, spór, starali się - jeśli nie zakończyć - to zredukować, zminimalizować - zaznaczył Tusk.
Zadeklarował, że "jest gotów" na takie spotkanie. - Ale obawiam się że Jarosław Kaczyński musi jeszcze dojrzeć do tej myśli - dodał.
Tusk o wyborach
Donald Tusk podkreślał też wagę zbliżających się wyborów prezydenckich. - To nie jest konkurs pomiędzy panami Dudą i Trzaskowskim. To jest konkurs o wielką rzecz, o to, jaka ma być Polska i nasze życie - mówił.
- Wygra mobilizacja, jeśli wszyscy ludzie, którzy mają jakikolwiek pogląd, pójdą do wyborów, wygra Rafał Trzaskowski - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24