Chociaż poniedziałkowy szczyt UE na temat Gruzji to umiarkowany sukces, jest jednak jeden duży krok - odłożenie w czasie rozmów dotyczących umowy o partnerstwie z Rosją - uważa eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski (PO). Z unijnego konsensusu zadowolony jest także Leszek Miller (Polska Lewica). - Zyskano to, co można było osiągnąć - ocenił w "Kropce nad i".
Zdaniem Jacka Saryusz-Wolskiego, można wymienić co najmniej kilka ważnych korzyści, wynikających z poniedziałkowego szczytu UE. Europoseł wymienił m.in. jednomyślne potępienie inwazji Rosji na Gruzję oraz potępienie uznania niepodległości Abchazji i Osetii Południowej. Przypomniał, że państwa członkowskie Unii zobowiązały się do udzielenia pomocy humanitarnej dla Gruzji, pomocy w odbudowie tego kraju oraz ułatwień w reżimie wizowym.
Jak dodał, podczas szczytu powrócono też do tematu solidarności energetycznej, tzn. wspólnej polityki bezpieczeństwa energetycznego. - Postanowiono też o wysłaniu Nicolasa Sarkozy'ego, Jose Barroso i Javiera Solany do Moskwy, tam zdecydują co dalej - tłumaczył Jacek Saryusz-Wolski w "Kropce nad i". - Zaapelowano też do Rosji, by zdecydowała się wycofać swoje wojska z terenów Abchazji i Osetii Południowej - wyliczał europoseł.
Z rezultatów unijnego szczytu zadowolony jest również przewodniczący partii Polska Lewica, Leszek Miller. - Cieszę się, że Unii Europejskiej udało się osiągnąć konsensus - stwierdził. Jak dodał, "zyskano to, co można było osiągnąć". - To zawód dla różnych "jastrzębi" w Polsce, że tylko tyle - dodał.
Kto odpowiada za konflikt kaukaski?
Zdaniem szefa Polskiej Lewicy, łagodne stanowisko Unii w sprawie Gruzji wiąże się z uwzględnieniem faktu, że konflikt na Kaukazie rozpętał prezydent Gruzji.
Z tą opinią stanowczo nie zgodził się Jacek Saryusz-Wolski. Europoseł przypomniał, że UE jest przekonana, iż to Gruzja została sprowokowana przez Rosję. - Sprawcą konfliktu jest Rosja, taki był ton tego spotkania – mówił. – To nie jest tak, że mały zajączek zaatakował wielkiego niedźwiedzia – stwierdził Saryusz-Wolski. - Cały konflikt to próba ponownego przejęcia przez Rosję kontroli nad byłymi republikami i kanałami przepływu ropy – ocenił.
Leszek Miller przedstawił inną wizję konfliktu kaukaskiego. – To mały zajączek zaatakował jeszcze mniejszego zajączka, tzn. Gruzja – Osetię Południową i Abchazję – stwierdził. W jego opinii, „albo prezydent Gruzji jest nierozważny, albo został przez kogoś namówiony, by wywołać ten konflikt”.
ZOBACZ CZAŁĄ "Kropkę nad i"
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24