- Nic z tego nie zostało... - rozkłada ręce pan Wojciech, mieszkaniec budynku, gdzie w Wielką Sobotę wybuchł wielki pożar. Dwie osoby zginęły, a trzy rodziny straciły dach nad głową. Wśród pogorzelców jest para, która w najbliższą sobotę bierze ślub.
Do tragedii doszło w miejscowości Stolno koło Chełmna w woj. kujawsko-pomorskim. W pożarze zginęły dwie osoby - 76-letnia kobieta i jej 47-letni syn. Ci, którym udało się przeżyć, zostali bez dachu nad głową.
Wśród nich są państwo Natalia i Wojciech. W najbliższą sobotę biorą ślub. - Wziąłem kredyt i wyremontowałem całe mieszkanie. Nic z tego nie zostało - załamuje ręce pan Wojciech. - Zniszczenia są ogromne. Zniszczony cały dach, główne ściany, belki... Dół jest całkiem zalany... - oprowadza po zgliszczach reportera TVN24.
W sierpniu na świat przyjdzie ich dziecko. Z niepokojem patrzą jednak w przyszłość, bo teraz nie mają gdzie się podziać. Jak mówią, raz są u jednych, raz u drugich rodziców, a co będzie później - tego nie wiedzą. - To taka tułaczka - przyznaje pani Natalia.
Budynek nie pójdzie do rozbiórki
W podobnej sytuacji znalazły się pozostałe rodziny. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że budynek - choć jest zniszczony - nie będzie musiał zostać rozebrany.
Prawdopodobną przyczyną pożaru był wybuch butli gazowej w jednym z mieszkań. Budynek praktycznie od razu cały stanął w płomieniach. CZYTAJ WIĘCEJ: SĄSIEDZI SŁYSZELI WOŁANIE
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24