Emerytury z drugiego filara wypłaci ZUS - donosi dziennika "Polska". Według minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak w przyszłości jedyną instytucją, która zajmie się wypłatami emerytur, będzie właśnie ZUS.
Zakład ma wypłacać jak do tej pory emerytury z pierwszego filara oraz dodatkowo z drugiego. Drugi filar, to pieniądze gromadzone w otwartych funduszach emerytalnych (OFE). Pierwsi emeryci powinni otrzymywać z nich pieniądze już na początku przyszłego roku.
– Reformę emerytalną zakończymy do połowy tego roku - powiedziała "Polsce" minister Fedak. Cała operacja wymaga znacznych zmian zarówno w OFE, jak i w ZUS, który do tej pory jeszcze nie jest zinformatyzowany.
Minister zapewniła, że rozmowy w sprawie informatyzacji zakładu już trwają. OFE natomiast będą musiały przygotować cały system przekazywania do ZUS danych klientów oraz ich pieniędzy.
Giełda spada - emerytury topnieją Niestety tylko w styczniu z powodu spadków na warszawskim parkiecie aktywa, którymi zarządzają OFE, stopniały o 5,5 mld zł, do 134,6 mld zł. Specjaliści twierdzą, że zmian wymaga sposób inwestowania przez OFE, tak żeby zminimalizować ryzyko strat ich klientów na wypadek bessy na giełdzie.
Obecnie pieniądze przyszłych emerytów fundusze mogą lokować tylko w akcje spółek na warszawskiej giełdzie - do 40 proc., oraz polskie obligacje - do 60 proc. Zaledwie 5 proc. mogą inwestować za granicą.
– OFE powinny mieć większą możliwość lokowania tam pieniędzy - uważa prof. Marek Góra, twórca reformy emerytalnej.
Ostatnie spadki wartości aktywów OFE odczuje ponad 13 mln przyszłych emerytów, którym ZUS odprowadza obowiązkowe składki właśnie do OFE. Najbardziej ucierpią ci, którzy już w 2009 r. dostaną świadczenia z funduszy, bo będą miały one mało czasu na odrobienie giełdowych strat.
Ile dla emeryta?
Tymczasem urzędnicy z Ministerstwa Pracy specjalnie dla "Faktu" wyliczyli, jakie emerytury mogą dostać dzisiejsi 30-latkowie.
"Przecieraliśmy oczy ze zdziwienia" - pisze gazeta, bo zarówno w wariancie realistycznym jak i optymistycznym przyszłe emerytury wyglądają dużo lepiej niż obecnie.
Oto przykłady z ministerialnej tabelki: w 2035 roku, po 35 latach pracy, kobieta zarabiająca obecnie 2500 zł, powinna w wariancie realistycznym otrzymać 1628 zł emerytury, a w wariancie optymistycznym - 2132 zł.
Emerytura mężczyzny, mającego za sobą 40 lat pracy i zarabiającego obecnie 4 tys. zł powinna w 2040 r. wynieść 4009 zł (realistycznie) lub 5514 zł (optymistycznie).
Źródło: Polska, Fakt