Wieczorem rolnik z Czarnocina (łódzkie) wracał z 11- letnim synem z pola. Jechali ciągnikiem. Nagle wyprzedził ich samochód terenowy, z którego padły strzały. Ucieczka na posesję niewiele dała, terenówka staranowała bramę. Tym razem padły już tylko groźby. Napastnika zatrzymała policja. Okazał się nim pijany myśliwy.
Rolnik wracał z 11- letnim synem z pola. Niespodziewanie wyprzedził ich samochód terenowy, którego kierowca nagle zaczął strzelać. Przestrzelił oponę ciągnika.
Traktorzysta uciekł na jedną z pobliskich posesji. Zamknął za sobą bramę. Kierowca terenowego Suzuki jednaki staranował ją samochodem.
Między właścicielem posesji, a awanturującym się kierowcą doszło do ostrej wymiany zdań, po czym właściciel terenowego auta odjechał, a poszkodowani wezwali policję.
Policjanci szybko ustalili kto mógł być napastnikiem. Tego samego wieczora, wspierani przez antyterrorystów zatrzymali właściciela „terenówki” koło jego domu.
50-letni mieszkaniec gminy Moszczenica jest myśliwym. W chwili zatrzymania miał prawie 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Od razu przyznał, że to on strzelał do ciągnika. Policjanci przeszukali mieszkanie zatrzymanego i zabezpieczyli sześć sztucerów.
Dlaczego ostrzelał traktor? Krewki myśliwy powie gdy... wytrzeźwieje.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Łódź