- Niejedna pani może być dobrym administratorem, może przemawiać, ale nie może wejść w ten osobisty związek z Chrystusem (...), który dał swoje ciało i swoją krew - mówił na Jasnej Górze kard. Józef Glemp, podczas uroczystej sumy pontyfikalnej w dniu święta Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Zdaniem prymasa "kobieta nie może zostać prawdziwym kapłanem(...)". Do Częstochowy przybyło sto tysięcy pielgrzymów, wielu pieszo z najodleglejszych zakątków kraju.
Każdy chrześcijanin ma obowiązek obrony prawa do życia i prawa do godności ludzkiej. Ponieważ "nowi bogowie" zaczęli ustanawiać normy moralne według własnych zachcianek - mówił kard. Glemp.
W swojej homilii wyraził opinię, iż obecnie rozpowszechniło się przekonanie, iż wszyscy jesteśmy bogami. - My, którzy rządzimy mediami, którzy piastujemy urzędy, którzy zapewniamy rozrywkę - wskazał Prymas Polski. Podkreślił, że owi "nowi bogowie" - w ich mniemaniu - mogą stanowić normy moralne według uznania i zachcianek, potępiać to, co jest niewygodne, nagradzać głupotę, wydawać niesprawiedliwe wyroki i ośmieszać to, co święte.
- Wszędzie tam, gdzie naruszone są prawa natury, prawo do życia, prawo do godności ludzkiej, wszędzie tam każdy chrześcijanin ma obowiązek obrony tych wartości. Dziś chrześcijanin musi bronić nie tylko wiary, ale także rozumu, dlatego że zwolennicy nowej ideologii zwalczają także rozum, a myślących logicznie i odpowiedzialnie lekceważą - podkreślił prymas.
Wspomnienie o papieżu
Kard. Glemp wspomniał też o Janie Pawle II i o jego pielgrzymkach do Polski i wizyt na Jasnej Górze. - Kto może, przypomina sobie tamte chwile, gdy wpatrzeni w papieża rodaka oglądaliśmy rysy jego twarzy, odczytywaliśmy treść jego uśmiechu, rozumieliśmy gesty, wsłuchiwaliśmy się w jego pouczenia i czerpaliśmy spokój z jego wyciszenia na modlitwie - mówił.
- Czuliśmy, że on nas łączy, że między nami powstaje niezwykła jedność - solidarność ducha, która potem miała przybrać kształt solidarności społecznej i włączyć się w zdobywanie wolności - kontynuował.
Kard. Józef Glemp mówił, że Polacy podczas spotkań z papieżem Benedyktem XVI potwierdzali solidarność oraz umiejętność poddania się autorytetowi prawdy i miłości. Zdaniem kardynała, postawa taka jest potrzebna teraz, kiedy Kościół ma podjąć nowe zadania wskazane przez papieża.
Niejedna pani może być dobrym administratorem, może przemawiać, ale nie może wejść w ten osobisty związek z Chrystusem (...), który dał swoje ciało i swoją krew. Kobieta daje swoje ciało i swoją krew, ale w innym porządku. Chrystus otrzymał od Maryi ciało i krew, ale Maryja nie została nigdy kapłanem. Kobieta nie może zostać prawdziwym kapłanem, ale może zostać matką kapłana, tak jak Matka Najświętsza Kard. Józef Glemp
NIE dla kobiet-kapłanów
Zdaniem prymasa pierwsze z tych zadań to podjęcie prac nad rozwojem ludzkości wskazane w encyklice "Caritas in veritate". Drugie to rozważenie i promowanie kapłaństwa w życiu Kościoła. - Cały lud Boży ma za zadanie zrozumieć i otoczyć czcią dar kapłaństwa. (...) Modlimy się o powołania prawdziwe i święte - mówił prymas.
Kard. Jóżef Glemp przy tej okazji podjął temat postulatów udzielania święceń kapłańskich także kobietom. - Niejedna pani może być dobrym administratorem, może przemawiać, ale nie może wejść w ten osobisty związek z Chrystusem (...), który dał swoje ciało i swoją krew. Kobieta daje swoje ciało i swoją krew, ale w innym porządku. Chrystus otrzymał od Maryi ciało i krew, ale Maryja nie została nigdy kapłanem. Kobieta nie może zostać prawdziwym kapłanem, ale może zostać matką kapłana, tak jak Matka Najświętsza - wyjaśniał kard. Glemp.
Szli kilkanaście dni
Przed rozpoczęciem uroczystej mszy pielgrzymów przywitał generał zakonu paulinów Izydor Matuszewski. Jak mówił, fakt wniebowzięcia Maryi do nieba otwiera drogę tam również człowiekowi. Dziękował Matce Bożej, że towarzyszyła jasnogórskim pielgrzymom, w tym roku modlącym się szczególnie o szacunek dla każdego ludzkiego życia.
- Szliście polskimi drogami modląc się o różne łaski, o dary nieba, o cuda, których nam dzisiaj tak bardzo potrzeba. Wniebowzięcie Maryi możemy nazwać cudem, bo takim było, ale Maryja ten cud wypracowała. Cud obiecywano nam ostatnio na polskiej ziemi, ale jakże mało robi się, żeby ten cud stał się rzeczywistością lepszego życia dla wszystkich Polaków. Ten cud jest możliwy, lecz tak bardzo potrzeba ludzi wielkiego serca, czystych rąk, uczciwego myślenia o drugim człowieku - mówił o. Matuszewski.
Pod koniec mszy odtworzono fragment nagrania z niedawnego spotkania Benedykta XVI z wiernymi w Castel Gandolfo. Papież zwracając się m.in. po polsku apeluje, by Święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny "było okazją, by w duchu wiary ojców raz jeszcze odnowić swoje osobiste zawierzenie, jak również rodzin i całego narodu Niepokalanej Matce".
Na zakończenie jasnogórskich uroczystości zgodnie z polską tradycją poświęcono przyniesione tam tego dnia przez pielgrzymów zioła, warzywa, owoce i kwiaty. Wierni modlili się, aby "Bóg uchronił je od wszelkiego zniszczenia, aby wzrastały, radowały oczy, przynosiły plony wszystkim ludziom i zwierzętom".
Tłumy na jasnej Górze
Na jasnogórskich błoniach - jak co roku - zgromadziły się dziesiątki tysięcy wiernych. Jak podało biuro prasowe sanktuarium, przed sierpniowym świętem od początku miesiąca na Jasną Górę weszło 55 pieszych pielgrzymek, a z nimi prawie 85 tys. pątników.
Ponad 20 tys. osób liczyły łącznie pielgrzymki, które doszły do Częstochowy w piątek. Wielu wiernych dojechało też samochodami, autobusami i pociągami
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24