Gdyby wybory odbyły się w minioną niedzielę, Platforma Obywatelska zdobyłaby dokładnie połowę głosów, wynika z najnowszego sondażu GfK Polonia, przeprowadzonego na zlecenie "Rzeczpospolitej". PiS cieszy się poparciem 28 proc. ankietowanych. Do Sejmu weszłyby także SLD i PSL.
W porównaniu z badaniem sprzed dwóch tygodni PO straciła 4 punkty procentowe. W górę poszły natomiast notowania Prawa i Sprawiedliwości. Partia Jarosława Kaczyńskiego uzyskała 28 proc. głosów, o 2 pkt. proc. więcej niż poprzednio.
Jacek Kloczkowski z Ośrodka Myśli Politycznej w Krakowie przekonuje na łamach "Rzeczpospolitej", że te drobne wahnięcia notowań obu partii nie mają znaczenia. – Poparcie dla partii praktycznie się nie zmienia, co jest wynikiem braku alternatywy – ocenia Kloczkowski.
I dodaje: Jeżeli rząd oceniany jest źle, a partia rządząca utrzymuje 50-procentowe poparcie, to przecież nie dlatego, że Polacy są masochistami. Po prostu uważają, że rządy innych partii byłyby jeszcze gorsze. Te 50 proc. poparcia to nic innego jak wybór mniejszego zła.
Wśród 991 przebadanych dorosłych Polaków, zwolenników SLD było 8 proc., a PSL - 7 proc. Badanie przeprowadzono w dniach od 17 do 22 września.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl