Do poznańskiej prokuratury dotarły dokumenty dotyczące współpracy Centralnego Biura Antykorupcyjnego z zagranicznymi służbami. Według złożonego doniesienia CBA miało utrzymywać nielegalny kontakt z przedstawicielami służb 24 państw.
Dokumenty, które trafiły do poznańskiej prokuratury pochodzą z Sejmu oraz z Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Ich rozpatrzenie przez prokuratorów ma im pozwolić ustalić, czy konieczne jest w tej sprawie śledztwo.
- Otrzymaliśmy materiały z sejmu RP na temat CBA, opatrzone klauzulą tajności dokumenty Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz obszerne materiały z kancelarii premiera. Po analizie tych materiałów podejmiemy decyzję czy wszcząć śledztwo w tej sprawie - powiedział prokurator Andrzej Laskowski z Wydziału ds. zwalczania przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Poznaniu.
Autorem doniesienia o złamaniu prawa przez Centralne Biuro Antykorupcyjne jest sekretarz stanu w kancelarii premiera Jan Cichocki. Według doniesienia, CBA utrzymywało różne formy kontaktów z przedstawicielami służb ochrony porządku prawnego 24 państw bez należytego umocowania prawnego.
Sprawa międzynarodowej współpracy CBA stała się głośna po prasowych doniesieniach, iż w śledztwa dotyczącym afery gruntowej w ministerstwie rolnictwa miała udział amerykańska FBI. (CZYTAJ WIĘCEJ)
Ostateczną decyzję, czy podjąć śledztwo, czy też sprawę umorzyć poznańska prokuratura podejmie do 26 czerwca.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl