Dmitrij Miedwiediew zakończył swoją wizytę w Polsce. Ostatnim punktem programu, przed odlotem z Okęcia, było złożenie kwiatów pod pomnikiem upamiętniającym żołnierzy radzieckich poległych podczas II Wojny Światowej.
Uhonorowanie poległych żołnierzy Armii Czerwonej było jedynym wydarzeniem zaplanowanym na drugi dzień pobytu Miedwiediewa w Warszawie. Podczas ceremonii prezydentowi Rosji towarzyszyła m.in. żona Swietałana, która złożyła wiązankę czerwonych kwiatów.
Prosto z Warszawy Dmitrij Miedwiediew wyleciał ok. godz. 11 do Brukseli, gdzie weźmie udział w szczycie UE-Rosja. W stolicy Belgii spotka się także z królem Albertem II oraz premierem Yvsem Letermem.
Zaległa wizyta
W poniedziałek rosyjski przywódca spotkał się w Warszawie z prezydentem Bronisławem Komorowskim i premierem Donaldem Tuskiem. Złożył także kwiaty pod Pomnikiem Nieznanego Żołnierza na placu Piłsudskiego. Wraz z głową polskiego państwa wziął też udział w otwarciu V Forum Dialogu Polsko-Rosyjskiego. Podczas uroczystości odznaczył orderem Przyjaźni twórcę "Katynia" Andrzeja Wajdę.
Wieczorem odbyła się oficjalna kolacja, w której uczestniczyli obaj prezydenci. Miedwiediew zaprosił swojego polskiego odpowiednika do złożenia rewizyty w Moskwie. - Nie mamy prawa spotykać się tak rzadko - stwierdził rosyjski prezydent.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. PAP