- Chcemy wyczerpać pełną drogę odwoławczą, chcemy mieć przekonanie, że zrobiliśmy wszystko, by ratować PiS, by przeformatować tę partię w taką formację, która zacznie w końcu w Polsce wygrywać. Gdybyśmy ogłosili dziś nowy projekt polityczny byłoby przedwczesn- mówił w TVN24 Jacek Kurski, wykluczony w Prawa i Sprawiedliwości. Jednak zaraz potem dodał, że jest "pełen sił by stworzyć wiarygodną ofertę" dla wyborców.
- Nam najbardziej zależało i zależy na uratowaniu jedności prawicy - zapewnił także Kurski.
W piątek Komitet Polityczny PiS wykluczył z partii Ziobrę, Kurskiego i Cymańskiego m.in. w związku z ich krytycznymi wypowiedziami na temat sytuacji w partii.
"Mam nadzieję, że prawica wygra w 2015 roku"
Jacek Kurski pytany o to, czy wierzy w zmianę decyzji Komitetu powiedział: "Jesteśmy realistami, w polityce trzeba chodzić po ziemi". - To jest decyzja polityczna, decyzja kierownictwa, które odrzuciło próbę naprawy partii - stwierdził i dodał, że grupa "ziobrystów" to ludzie młodzi, ale już bardzo doświadczeni.
- Jesteśmy pełni sił, by pracować dla Polski, by stworzyć wiarygodną ofertę, by prawdziwa, rozsądna prawicowa opozycja wreszcie w Polsce powstała i wygrała. Mam nadzieję, że wygra w 2015 roku - mówił. - Prawica może w Polsce wygrać, nawet jeśli to nie będzie prawica Jarosława Kaczyńskiego - ocenił.
Partia Ziobry weszłaby do Sejmu
Gdyby wybory odbyły się dziś, na partię Zbigniewa Ziobry - gdyby taka powstała - zagłosowałoby 9 proc. Polaków - wynika z sondażu MillwardBrown SMG/KRC dla "Faktów TVN". Ugrupowanie byłego wiceprezesa PiS przekroczyłoby więc 5 procentowy próg i weszłoby do Sejmu.
Jesteśmy pełni sił, by pracować dla Polski, by stworzyć wiarygodną ofertę, by prawdziwa, rozsądna prawicowa opozycja wreszcie w Polsce powstała i wygrała jk
ant//mat
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24