Mieszkańcy Szczecina wrócili z podróży w XIX wiek - przez kilkanaście godzin w swoich domach nie mieli prądu, ciepłych kaloryferów i wody. Po największej awarii energetycznej w powojennej historii miasta sytuacja w lewobrzeżnym Szczecinie w końcu wraca do normy. Przed godziną 21:00 w około 90 proc. domów było już ciepło i jasno.
Jedno jest pewne: Szczecin jutro rano będzie już na pewno funkcjonował normalnie Jedno jest pewne: Szczecin jutro rano będzie już na pewno funkcjonował normalnie
- Wszystko zmierza w dobrym kierunku, na wszystkich 10 głównych punktach zasilania, tzw. GPZ-ach jest zasilanie - mówił z kolei prezydent Szczecina Piotr Krzystek. Jak zaznaczył, miejski sztab kryzysowy będzie działał nadal, bo zasilanie miasta nie jest jeszcze pełne i opiera się na "jednej nitce". - Na razie jesteśmy pozbawieni rezerwowego zasilania, do czasu osiągnięcia, ok. godz. 22-23, pełnej gotowości przez elektrownię Pomorzany - wyjaśniał prezydent.
O 15:00 zrobiło się jaśniej
Prąd zaczął trafiać sukcesywnie do szczecińskich mieszkań już od godziny 15:00. Informowali nas o tym internauci na platformie Kontakt TVN24. Według zapewnień prezydenta Krzystka prąd miał pojawić się w większości domów do godziny 20:00".
- Oczywiście bierzemy pod uwagę, że lokalnie mogą wystąpić jakieś problemy. Służby będą wtedy reagowały na bieżąco. Jedno jest pewne: Szczecin jutro rano będzie już na pewno funkcjonował normalnie - zapewniał prezydent w TVN24. Jak zaznaczył, Szczecin po raz pierwszy walczył z tak wielką awarią: - Po raz pierwszy w historii awarii w tym samym momencie uległy wszystkie cztery źródła zasilania miasta - podkreślał.
Wcześniej Krzystek mówił na konferencji prasowej, że popołudniu uruchomiono przepompownię ścieków na Pomorzanach. - Nie było żadnych poważniejszych awarii sieci wodno-kanalizacyjnej i nie ma zagrożenia epidemiologicznego - mówił prezydent.
Zdążyć przed nocą
Główna linia energetyczna została uruchomiona po godzinie 14:30, ale do mieszkań prąd miał z niej popłynąć dopiero po godzinie 18:30. - Zwiększanie przepływu może następować stopniowo. W przeciwnym razie mogłoby dojść do kolejnej awarii - informował sztab kryzysowy.
Do "pełnej mocy" udało się podnieść po 15.00 Elektrownię Szczecin, która jest w stanie zapewnić miastu około 30% zapotrzebowania na energię. - Dzięki jej uruchomieniu mam informacje, że prąd już dociera do jednego ze szczecińskich szpitali. Jest to szpital w Szczecinie-Zdrojach - mówił wojewoda Zydorowicz.
Po godzinie 17:00 prąd przywrócono w zakładach chemicznych Police. - W zakładach właśnie włączono prąd i rozpoczęto rozruch urządzeń - informował tuż po 17.00 rzecznik spółki Rafał Kuźmiczonek. Instalacje w Zakładach Chemicznych Police były wyłączone przez kilkanaście godzin. Wcześniej rzecznik zapewniał, że w momencie odcięcia dopływu prądu wszystkie systemy awaryjne zadziałały sprawnie. Podkreślał również, że Police są ubezpieczone od tego rodzaju zdarzeń. Po 19:00 przywrócono normalną pracę kolei, a po 22:00 pracować pełną mocą ma już Elektrownia Pomorzany.
Pogoda nie odpuszcza
Przez cały wtorek energetykom nie ułatwiała pracy pogoda. W wielu miejscach województwa padał śnieg. Jak poinformowano na popołudniowej konferencji sztabu kryzysowego konferencji równolegle z awarią energetyczną, w związku z intensywnymi opadami mokrego śniegu, w kilku miejscowościach powiatu kamieńskiego doszło do lekkich podtopień. Tam sytuację na bieżąco monitorują strażacy, którzy wypompowują wodę z zabudowań.
- Nie ma zagrożenia ewakuacją mieszkańców - zapewniał podczas konferencji Zydorowicz. Sytuacja na tą chwilę jest opanowana, ale jeżeli pogoda miałaby się jeszcze pogorszyć, do pomocy mieszkańcom mają ruszyć dodatkowe służby.
Więcej patroli, coraz mniej wody
"Czarny scenariusz" zakładał, że miasto zostanie bez prądu do rana. - Dlatego ulice będą patrolować dodatkowe zastępy policji i wojska - zapewniał prezydent i apelował do mieszkańców, aby w razie możliwości nie wychodzili wieczorem z domów.
Największe problemy, z jakimi borykało się miasto, dotyczyło kłopotów z kanalizacją. Groźba, że mieszkańcom może zabraknąć wody oddaliła się, gdy udało się uruchomić przepompownię ścieków na Pomorzanach.
W szpitalach i szkołach spokój
W szpitalach sytuacja jest opanowana. Placówki pracowały na prądzie z agregatów. Mimo to część zaplanowanych zabiegów w niektórych placówkach trzeba było przełożyć na inne terminy.
Mimo problemów z prądem, w większości szkół podstawowych, przeprowadzono egzamin dla szóstoklasistów. Do testu nie podeszli uczniowie tylko z czterech szkół. Egzamin napiszą w późniejszym terminie. W pozostałych placówkach odwoływano lekcje, ale dzieci nie zostały pozbawione opieki. - W środę wszystkie szkoły będą pracowały już normalnie. Podobnie jak zakłady komunikacji miejskiej - zapewnia prezydent Krzystek.
"Katastrofalne warunki atmosferyczne" przyczyną awarii
Spółka PSE–Operator SA poinformowała w komunikacie, że do wyłączenia czterech linii najwyższych i wysokich napięć doszło z powodu "katastrofalnych warunków atmosferycznych". Firma określiła awarię jako lokalny blackout (lawinowa utrata mocy w sieci energetycznej na znacznym obszarze).
- Wstępna analiza pozwala stwierdzić, że do lokalnego black-outu doszło w wyniku niezależnego od siebie wyłączenia czterech linii energetycznych zasilających dzielnice położone na lewym brzegu Odry, w tym dwóch linii 220 kV i dwóch linii 110 kV”. Tego typu zdarzenie ma charakter nadzwyczajny i nie jest uwzględniane w wymaganych analizach niezawodności pracy sieci. Pozostanie w pracy choćby jednej z czterech linii pozwoliłoby na utrzymanie się lokalnych elektrociepłowni i uniknięcie black-outu – podkreślono w komunikacie.
Spółka poinformowała, że „przed wystąpieniem awarii obie linie 220 kV były w dobrym stanie technicznym, co stwierdzono podczas okresowych (corocznych) ocen ich stanu technicznego".
Możliwe odszkodowania
Dyrektor szczecińskiego oddziału dystrybutora energii elektrycznej - firmy Enea Operator - Sławomir Bielecki poinformował, że "możliwe są odszkodowania dla mieszkańców Szczecina w związku z awarią linii energetycznych i brakiem prądu". Zaznaczył jednak, że "kwestie te regulują stosowne zapisy w umowach, które są zawierane z każdym odbiorcą indywidualnie".
Źródło: TVN24, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24