Angelika i Marta - dwie siostry z Elbląga porwane przez matkę i wywiezione do Austrii, są już w drodze do Polski. Dziewczynki wracają do domu dziecka, ale mimo to, stanowisko straci dyrektor placówki.
Stanie się tak bo, jak powiedziała rzeczniczka prezydenta Elbląga Joanna Urbaniak, dyrektor Franciszek Dawgul stracił zaufanie prezydenta miasta, który poprzez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej sprawuje pieczę nad domem dziecka.
Do czasu powołania nowego dyrektora, jego obowiązki pełnić będzie obecny zastępca - wyjaśniła Urbaniak.
Wywiozła je do Austrii
Dziewczynki w wieku 8 i 12 lat uprowadziła pod koniec maja matka, mająca ograniczoną władzę rodzicielską. Siostry odnalazły się dwa dni później w Austrii.
Teraz wracają do domu dziecka, bo sąd rodzinny wydał zarządzenie doprowadzenia dziewczynek do placówki.
Prokurator chce Europejskiego Nakazu Aresztowania
Tydzień temu sąd rejonowy w Elblągu zdecydował o aresztowaniu na 14 dni matki. Za uprowadzenie grozi jej kara do trzech lat więzienia.
Po uprawomocnieniu się postanowienia o aresztowaniu Prokuratura Okręgowa w Elblągu chce wystąpić do sądu o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania wobec matki dziewczynek, która mieszka w Austrii. (CZYTAJ WIĘCEJ)
Ojciec skazany
Dziewczynki nie mogą również trafić do ojca, który - jak podała elbląska prokuratura - został skazany na dwa lata więzienia za znęcanie się fizyczne i moralne nad konkubiną i dziećmi oraz doprowadzenie jednej z córek do tzw. "innych czynności seksualnych".
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24