Pomysł, by obciąć wysokie emerytury członkom WRON, w tym gen. Wojciechowi Jaruzelskiemu, zamuli cały proces legislacyjny związany z odebraniem przywilejów emerytalnych esbekom - ocenił w TVN24 senator Krzysztof Piesiewicz. I dodał: - Proponowałbym PO spokojne rozwiązanie sprawy, bez politycznej łomotaniny.
PO, która przygotowała projekt ustawy o odebrania przywilejów emerytalnych funkcjonariuszom organów bezpieczeństwa PRL uznała, że wysokie uposażenia powinni też stracić członkowie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) - m.in. gen. Wojciech Jaruzelski i gen. Czesław Kiszczak - CZYTAJ WIĘCEJ
Pomysł ten skrytykował senator Piesiewicz. - Nie dlatego, że sympatyzuję z tą strukturą z przeszłości. Ale dodawanie do projektu WRON-u zamula problem (pozbawienia esbeków przywilejów emerytalnych-red.) i otwiera możliwość zanarchizowania procesu legislacyjnego. Podczas debaty będą dorzucane kolejne grupy - powiedział. - Dodanie WRON-u ma charakter sankcji, a nie uregulowania systemu emerytalnego. Proces, który się toczy z oskarżenia IPN przed warszawskim sądem jeszcze bardziej podkreśla niestosowność tej propozycji - stwierdził. CZYTAJ WIĘCEJ
Senator radzi PO, by spokojnie rozwiązała sprawy z przeszłości na zasadach, które wcześniej zaproponowała. - Bez awantur i politycznej łomotaniny - podkreślił. KISZCZAK MIAŁ NIE STRACIĆ - CZYTAJ O PIERWSZEJ PROPOZYCJI PO.
Piesiewicz ocenił, że początkowy projekt o zweryfikowaniu świadczeń emerytalnych, był opracowaniem bez grania, spokojnym, które respektowało wszystkie zasady państwa prawa. - Czyli byli esbecy będą mieli takie uposażenia, jak Kowalski. Bez przywilejów. Ale niepotrzebnie pojawił się problem WRON-u - podkreślił.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24