- Polska uznała Kosowo, w związku z tym nie ma żadnego powodu, żeby nie zaprosić również prezydent Kosowa. Niektórym krajom to nie odpowiada, szanujemy ich decyzję - mówi prof. Roman Kuźniar, doradca prezydenta ds. międzynarodowych. Przy okazji wizyty Baracka Obamy w Polsce ma odbyć się spotkanie prezydentów państw Europy Środkowej, ale w związku z zaproszeniem przez Bronisława Komorowskiego prezydent Kosowa szczyt zbojkotowały Serbia, Słowacja i Rumunia.
Za namową USA Polska zaprosiła na szczyt Atifete Jahjagę, która stoi na czele Kosowa. Serbia, Słowacja i Rumunia nie uznały młodego państwa, a ich prezydenci zapowiedzieli, że nie przyjadą do Warszawy.
Europy problem z Kosowem
Polscy dyplomaci próbują jeszcze załagodzić sporną sytuację, choć mają na to niewiele czasu. - To się jeszcze może w odniesieniu do niektórych z nich zmienić, tak że ja bym w tej chwili jeszcze nie przesądzał, jeżeli chodzi o udział czy to prezydent Rumunii, czy Słowacji. Co do prezydenta Serbii no to mamy dosyć oczywistą sytuację, ale tak jak powiedziałem, rozumiemy ich wrażliwość, rozumiemy ich ten problem, szanujemy ich decyzję - powiedział w Polskim Radiu prof. Roman Kuźniar.
Jak dodał, sytuacja z Kosowem bywała już problemem spornym podczas przywódców państw europejskich. - Te, które nie uznają Kosowa, również starają się unikać spotkań oficjalnych z udziałem przedstawicieli oficjalnych tego nowego kraju - zaznaczył.
Kosowo ogłosiło swoją niepodległość 17 lutego 2008 jako Republika Kosowa odrywając się od Serbii. Wiele krajów wciąż nie uznaje niepodległości młodego państwa.
Źródło: Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: TVN24