Były wiceminister zdrowia Krzysztof Grzegorek, który miał wziąć łapówkę od firmy farmaceutycznej, pozostaje na razie w klubie PO. - Zawiesimy go kiedy będzie miał zarzuty - zapewniają zgodnie politycy Platformy.
W środę w południe zbierają się władze klubu PO, ale rozstrzygnięć w sprawie Grzegorka nie należy się spodziewać. Jego partyjni koledzy czekają bowiem na decyzję prokuratury chwaląc jednocześnie Grzegorka za to, że zachował się honorowo. (CZYTAJ WIĘCEJ)
- Zostanie zawieszony w prawach członka klubu PO, jeśli zostaną mu przedstawione zarzuty - zapowiedział w radiowych „Sygnałach Dnia” szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.
Również Sławomir Nowak, szef gabinetu politycznego premiera Donalda Tuska powiedział w TVN24, że dopóki nie będzie decyzji prokuratury, PO nie rozstrzygnie partyjnych losów Grzegorka.
- Chcę wierzyć w jego niewinność. Do momentu, kiedy nie zostaną postawione zarzuty, nie należy nikogo skazywać. To bardzo poważane sprawa - powiedział Nowak. I dodał: - Poseł nie był nawet przesłuchiwany. A my nie mamy żadnych informacji. Musielibyśmy się odnieść do materiału wyemitowanego w TVN. To jedyne co mamy.
Nowak przypomniał, że Grzegorek obiecał sam zrzec się immunitetu, jeśli prokuratorzy będą mu chcieli postawić zarzuty. - Trzymamy go za słowo - dodał.
"W PO mamy wysokie standardy"
Na obietnicę Grzegorka powołuje się też Chlebowski. - W Platformie Obywatelskiej mamy bardzo wysokie standardy. Minister Grzegorek – kiedy tylko pojawiły się pierwsze doniesienia - złożył dymisję, która została szybko przyjęta. Ustaliliśmy wspólnie, że kiedy prokurator wystąpi z konkretnymi zarzutami, poseł Grzegorek zrzeknie się immunitetu. I zostanie zwieszony w prawach członka klubu - powiedział Chlebowski.
Pytany co stanie się jeśli Grzegorek immunitetu się nie zrzeknie, stwierdził że wtedy zostanie wyrzucony z partii i klubu. - Ale wierzę w honorowe zobowiązanie posła Grzegorka – podkreślił Chlebowski.
Grzegorek podał się do dymisji w poniedziałek, po tym jak TVN ujawniła, że miał on przyjąć łapówkę w czasach, gdy kierował jednym z oddziałów szpitala w Skarżysku-Kamiennej. Z ustaleń TVN wynika, że były wiceminister zdrowia miał wziąć 20 tys. zł łapówki za "ustawienie" przetargu.
Grzegorek oświadczył, że został niesłusznie pomówiony o korupcję, ale postanowił ustąpić w poczuciu odpowiedzialności za „pracę resortu i standardy życia politycznego”.
Radomscy śledczy rozważają wystąpienie o uchylenie Grzegorkowi immunitetu poselskiego i może to nastąpić w ciągu najbliższych dwóch lub trzech tygodni.
Źródło: PAP, IAR, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24