- To żenujące: ten styl, machanie rękami, Jarosław Kaczyński sprawia wrażenie przegranego dyktatora - tak Stefan Niesiołowski (PO) skomentował wypowiedź prezesa PiS, który zarzucił rządowi Tuska odbieranie funduszy wschodnim regionom. W obronie szefa swojej partii stanął Tadeusz Cymański (PiS): - Oskubaliście ziemie wschodnie - zarzucił Platformie.
Jarosław Kaczyński na Radzie Politycznej PiS skrytykował m.in. politykę regionalną gabinetu Donalda Tuska. Polityka ta - jak mówił - ma polegać na odbieraniu funduszy wschodnim regionom. W związku z tym prezes PiS zarzucił też rządowi i Platformie Obywatelskiej brak patriotyzmu. (CZYTAJ WIĘCEJ)
PO: To kłamstwo!
- To kłamstwo o obrabowywaniu nadaje się do prokuratury - oburzał się w programie "Kawa na ławę" Stefan Niesiołowski. Jego zdaniem, teza Jarosława Kaczyńskiego, zgodnie z którą PO karze tereny wschodnie za to, że głosowały na PiS jest "żenująca i nieprawdziwa".
Oburzenie posła PO podzielił jego koalicjant Eugeniusz Kłopotek (PSL). - Mówić to, co powiedział Jarosław Kaczyński, to jakby potężnym młotem pneumatycznym walić na oślep - mówił.
"Kaczyński się zagalopował"
Zdaniem Ryszarda Kalisza (SLD), Jarosław Kaczyński oceniając politykę regionalną rządu Tuska po prostu "się zagalopował". Poseł SLD przyznał, że "tereny wschodniej Polski - historycznie tak się ułożyło - są najbiedniejsze w Polsce, dlatego muszą być wzmocnione ekonomicznie i społecznie". - Ale takie wypowiedzi jak prezesa PiS psują sytuację, bo zaostrzają konflikt - ocenił.
- To była ocena nie ludzi, nie elektoratu in gremio, ale działań rządu - to jest różnica - tłumaczył słowa premiera Tadeusz Cymański. Poseł podkreślił, że tereny wschodniej Polski zostały przez rząd "zaniedbane gospodarczo - delikatnie mówiąc - już nie powiem obrabowane, oskubane".
"Góra urodziła mysz"?
- Góra urodziła mysz, z dużej chmury mały deszcz – poseł Tadeusz Cymański jak z rękawa sypał przysłowiami komentując raport Julii Pitery. Dokument przygotowany przez minister ds. walki korupcją dotyczy wykorzystania kart kredytowych w administracji rządowej w latach 2006-2007, w tym płacenia służbowymi pieniędzmi za prywatne zakupy przez ministrów PiS, LPR i Samoobrony.
- Nikt nie będzie bronił rzeczy, których nie powinno być – stwierdził Cymański, dodając jednak, że skala tego procederu była niewielka. Poseł PiS przypomniał, że obecny minister spraw zagranicznych, a w rządzie PiS – szef MON - Radosław Sikorski także „sypał pieniążkami”.
"To kompromitacja urzędników państwowych"
W obronie raportu minister Pitery stanął jej partyjny kolega, Stefan Niesiołowski. - Opozycja jest od tego, żeby krytykować, ale krytyka musi być rzeczowa. Raport Julii Pitery był rzeczowy – ocenił.
Według niego, raport pokazał, że w ekipie Jarosława Kaczyńskiego byli ludzie małostkowi i skąpi. – To żenujące, że ktoś tę łapę wyciągał (po państwowe pieniądze) – dodał.
Podobnego zdania jest Eugeniusz Kłopotek. - To jest kompromitacja urzędników państwowych – stwierdził poseł PSL.
Ryszard Kalisz zgodził się, że żadna złotówka z państwowych pieniędzy nie może być wydana na cele prywatne - Ale Pitera rozmienia się na drobne. Lepiej niech nie wchodzi na pole PiS-owskie, ale walczy z korupcją – poradził.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24