- PO złoży wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej, która miałaby się zająć m.in. procedurami przetargowymi dotyczącymi zakupu śmigłowców dla polskiej armii - poinformował we wtorek szef Platformy Grzegorz Schetyna. Rzeczniczka klubu PiS, Beata Mazurek, stwierdziła, że taka komisja jest niepotrzebna.
Podczas wtorkowej konferencji w Sejmie Schetyna powiedział, że negocjacje ws. zakupu caracali zostały w gwałtowny sposób przerwane. Zaznaczył, że w Polsce publiczne pieniądze powinny być wydawane w przejrzysty sposób w procedurze przetargowej.
Schetyna powiedział, że szef MON Antoni Macierewicz podjął decyzję o zakupie śmigłowców Black Hawk "bez procedury przetargowej, reguł, otwartości". - Nie wiadomo, z czego wynikały te decyzje i kto za nimi stoi - dodał szef PO.
- Złożymy wniosek o powołanie komisji śledczej, która będzie dotyczyć wszystkich procedur przetargowych dotyczących pieniędzy budżetowych, pieniędzy, które miały być przeznaczone na zakup śmigłowców, wszystkich decyzji, dyskusji na temat offsetu - zapowiedział Schetyna.
PO chce komisji
Jak wyjaśniał przewodniczący klubu PO Sławomir Neumann, dzisiaj nie ma instytucji w Polsce, która byłaby w stanie odpowiedzieć na "pytania, które same się nasuwają" ws. "człowieka, który ma sprawstwo kierownicze w tej sprawie", czyli Jarosława Kaczyńskiego. Dlatego też, jak mówił, konieczne jest powołanie komisji śledczej, która dobrze zbada sprawę caracali.
PiS zamiast stawiać na bezpieczeństwo realizuje swój interes polityczny. Złożymy wniosek o komisję śledczą ws. przetargu na #śmigłowce. pic.twitter.com/8jliXXV6Nd
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) October 11, 2016
- Nie ma drugiego kraju na świecie, w którym bez żadnej procedury, bez żadnych negocjacji minister obrony ogłasza, że w konkretnej prywatnej firmie kupi śmigłowce czy jakikolwiek inny sprzęt. To jest zdarzenie bezprecedensowe, łamiące wszystkie zasady dokonywania zakupów obronnych, które obowiązują w Polsce, UE czy innych cywilizowanych państwach świata - komentował były minister obrony Tomasz Siemoniak (PO). Jak dodał, obniża to wiarygodność Polski.
.@TomaszSiemoniak: Widzimy wiele obietnic bez pokrycia i łamanie zasad. To obniża wiarygodność Polski. #śmigłowce #caracale
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) 11 października 2016
Do pomysłu utworzenia komisji śledczej odniosła się też rzeczniczka PiS Beata Mazurek. - Czemu ma służyć ta komisja śledcza? Negocjacje w sprawie caracali zostały zakończone, umowa nie została podpisana, więc nie można twierdzić, że nie zrealizowaliśmy jakiejś umowy. Takiej umowy fizycznie nie było. Jeżeli PO chce badać także przetargi za czasów swoich rządów, to powiem jasno: jeżeli robili jakiekolwiek szwindle i o tym wiedzą, niech to zgłoszą albo do prokuratury, albo do CBA. Do tego nie jest potrzebna komisja śledcza - powiedziała.
"Skandal dyplomatyczny"
Do sprawy odniósł się we wtorek także szef Nowoczesnej Ryszard Petru. Ocenił, że zerwanie kontraktu na zakup caracali pokazuje, jak niepoważnym krajem jest Polska. - Nie tylko w kwestii łamania prawa, nieprzestrzegania zasad, obrażania się, ale nawet niedotrzymywania umów - mówił.
Jak wskazał, "wokół niedoszłego zakupu caracali mamy totalny bałagan". - Im więcej słucham wyjaśnień w tej sprawie ze strony polskiego rządu, tym więcej mam pytań. Mamy wywołany skandal dyplomatyczny. Pytanie tylko, po co nam nowy konflikt w ramach UE - zastanawiał się polityk.
- Żądam wyjaśnień od premier Beaty Szydło i szefa MON Antoniego Macierewicza, o co chodzi. Dlaczego zostały zerwane umowy? Czy strona francuska dowiedziała się o tym wcześniej; czy w tym samym czasie prowadzone były potajemnie rozmowy z inną firmą? - mówił Petru.
- Najważniejsze jednak jest to, ile Polska na tym straci - dodał. Petru nawiązał też do poniedziałkowej informacji szefa MON ws. zakupu helikopterów Black Hawk dla sił specjalnych. - Czy to było wcześniej negocjowane? Co z offsetem? Nie nabierzmy się na kłamstwa Macierewicza, kogoś, kto z dnia na dzień zrywa kontrakt i okazuje się, że chce kupić od kogoś innego i nie wiadomo dlaczego. Czy już wcześniej negocjował zakup black hawków? Co w zamian za to mamy, jakie są straty spowodowane zerwaniem kontraktu, jak długo trwały rozmowy z producentem black hawków? - pytał szef Nowoczesnej.
Ryszard Petru poinformował też, że klub Nowoczesnej poprze wniosek Platformy Obywatelskiej ws. powołania komisji śledczej. Wiceszefowa klubu Nowoczesna Katarzyna Lubnauer podkreśliła: "nie mamy żadnych wątpliwości, że ta sprawa wymaga wyjaśnienia". Odniosła się też do informacji szefa MON Antoniego Macierewicza ws. zakupu helikopterów Black Hawk dla sił specjalnych. - Niewątpliwie nie podoba się, że w trybie bezprzetargowym mają zostać zakupione śmigłowce. Szczególnie że warunki umowy offsetowej przesłanej przez Airbus Helicopters - jeśli są prawdziwe - wyglądają na dość atrakcyjne - powiedziała.
Kosiniak-Kamysz: nie jestem entuzjastą komisji śledczych
Sytuację skomentował również przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Poinformował, że "nie jest entuzjastą" pomysłu, aby powołać w sprawie caracali komisję śledczą. - Będziemy o tym dyskutować jeszcze na klubie parlamentarnym, bo to jest zawsze decyzja klubu parlamentarnego, ale nie jestem entuzjastą komisji śledczych, które służą robieniu tylko show i spektaklu, a nie załatwianiu i wyjaśnianiu spraw - powiedział dziennikarzom w Krakowie Kosiniak-Kamysz. Zaznaczył, że w Sejmie pracuje już jedna komisja śledcza ws. Amber Gold. - Jak będą tylko same komisje śledcze w parlamencie, to Polska nie będzie posuwać się do przodu, tylko będzie rozpamiętywać przeszłość - ocenił prezes PSL. Według niego wątpliwości ws. rezygnacji z zakupu caracali można wyjaśnić w dużo prostszy sposób poprzez poważną dyskusję na forum parlamentu. Wezwał do udziału w niej prezydenta Andrzeja Dudę jako zwierzchnika sił zbrojnych. - Chcemy poważnej dyskusji i wytłumaczenia decyzji o charakterze strategicznym, jaka zostaje podejmowana. Wzywamy pana prezydenta jako zwierzchnika sił zbrojnych do wytłumaczenia tej decyzji Polakom. Powinien razem z ministrem obrony przedstawić punkt po punkcie, dlaczego zrezygnowano z umowy, dlaczego wybiera się bez przetargu inne helikoptery i czy one naprawdę będą produkowane w Polsce, jaka jest strategia Polski w polityce bezpieczeństwa międzynarodowego - podkreślił polityk. Jak zaznaczył, decyzja rządu o rezygnacji z oferty Airbus Helicopters wynika nie ze złych propozycji offsetowych, ale zmiany filozofii partii rządzącej, że "stawiamy na opcję amerykańską, a nie europejską". - Nie chodzi o to, czy to jest dobra, czy zła decyzja pod tym względem, tylko trzeba jasno i wyraźnie to wyartykułować, a nie zasłaniać się offsetem - zaznaczył Kosiniak-Kamysz. Jego zdaniem przerwanie negocjacji nastąpiło zbyt wcześnie - należało się wstrzymać do rozstrzygnięcia wyborów prezydenckich w USA. - Tak naprawdę jest to dzisiaj taka randka w ciemno, bo nie wiemy, kto wygra w Stanach i czy Ameryka po wyborach prezydenckich dalej będzie się chciała tak mocno angażować w politykę światową, również w politykę bezpieczeństwa - zauważył.
Nie będzie caracali
Przed tygodniem Ministerstwo Rozwoju, które prowadziło negocjacje offsetowe ws. zakupu caracali, poinformowało o zakończeniu rozmów, uznając je za bezprzedmiotowe. Polski rząd uznał, że oferta Airbusa nie zabezpieczała interesów ekonomicznych i bezpieczeństwa Polski. Szef MON Antoni Macierewicz mówił w sobotę, że wartość proponowanego offsetu była niższa od oczekiwanej przez polski rząd; dodał, że firma nie przedstawiła propozycji w odpowiedzi na katalog rozbieżności sporządzony przez stronę polską.
Centrum serwisowe w Łodzi
Oddzielną sprawą są zakłady w Łodzi, które miały montować caracale, zanim umowa w sprawie ich zakupu została zerwana. Dziś minister obrony narodowej zadeklarował, że w Łodzi powstanie centrum serwisowe polskich śmigłowców wojskowych. - Będziemy negocjowali zamówienia zarówno w Świdniku, jak i w Mielcu, ale bez zakładów w Łodzi tamte rozmowy nie miałyby sensu - powiedział Antoni Macierewicz.
Premier zaznaczyła, że rząd nie zamyka się na współpracę z inwestorami zagranicznymi.
- Oczywiście, jesteśmy otwarci na rozmowy z inwestorami zagranicznymi - powiedziała Beata Szydło. - Mówimy jasno, że te warunki, które oni nam oferują, na których decydują się z nami współpracować, są korzystne dla obu stron - dodała.
- Postępujemy dokładnie tak, jak wszystkie państwa, które kierują się interesem narodowym - mówiła Szydło.
Autor: mw/kk / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24