Wygląda na to, że został napisany tajny donos, bo "notatka" Julii Pitery o CBA to ani raport, ani dokument - przekonują posłowie PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego chce, by premier Donald Tusk ujawnił treść pisma, na podstawie którego "szefa CBA Mariusza Kamińskiego skazano w oczach opinii publicznej".
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości zarzucają pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją Julii Piterze, że o przygotowywanym przez nią raporcie o CBA mówiono publicznie, chociaż nikt go nie widział.
Zamiast pieniędzy obiecanych przez PO podczas kampanii wyborczej, mamy żenujące jasełka w oparciu o jakąś notatkę Julii Pitery. Kiedy skończy się ten żenujący spektakl, ta kompromitująca państwo polskie szopka? Zbigniew Ziobro
"Zamiast pieniędzy mamy jasełka"
Jak podkreślił Zbigniew Ziobro (PiS), obecnie "zamiast pieniędzy obiecanych przez PO podczas kampanii wyborczej, mamy żenujące jasełka w oparciu o jakąś notatkę Julii Pitery". -Kiedy skończy się ten żenujący spektakl, ta kompromitująca państwo polskie szopka? - pytał były minister sprawiedliwości.
Jak dodał, w sprawie nieistniejącego raportu o CBA nie chodzi już o nieodpowiedzialność wysokiego urzędnika, jakim jest Julia Pitera. Odpowiedzialność za działania Pitery ponosi jej zwierzchnik, premier Donald Tusk, bo "utrzymuje ją na taki wysokim stanowisku. Dlatego PiS domaga się wyjaśnień od premiera - o co chodzi z tą notatką Pitery, którą "przykrywała swoją nieudolność przez wiele tygodni". - Panie premierze, tę sprawę trzeba wyjaśnić, w przeciwnym razie wstyd nam będzie za pana - apelował Ziobro.
Raport o CBA to "tylko" notatka Pitery dla premiera
Sprawą dokumentu o CBA, sporządzonego przez Piterę, zajmowali się na wtorkowym posiedzeniu członkowie sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych. O ujawnienie tego dokumentu i debatę nad nim wnosili posłowie PiS.
Julia Pitera zapewniła, że przygotowany przez nią materiał dotyczący CBA jest jedynie notatką opracowaną na polecenie premiera Donalda Tuska i przeznaczoną wyłącznie dla niego. Z tego powodu Pitera odmawia ujawnienia tego pisma. Dodała jednak, że materiał nie jest objęty żadną klauzulą tajności i został sporządzony przez nią na podstawie jawnych informacji z instytucji, które współpracowały z CBA. Nie chciała ujawnić "kuchni" prac nad tym materiałem.
Pitera wyjaśniła, że notatka powstała w formie elektronicznej i nie ma podpisu. Nie ma też tytułu, nie posiada oznaczeń kancelaryjnych. Dodała też, że notatka powstała na prośbę premiera poza jej uprawnieniami jako pełnomocnika rządu. - Dlatego mogłam sobie nad nim pracować, kiedy chcę, na czym chcę, o jakiej porze dnia i nocy, na takim sprzęcie, jak mi się podobało - powiedziała. Zdradziła też, że materiał zaczyna się wymienieniem, czego nie wolno CBA i jej szefowi - fragmentem przepisów z ustawy o CBA.
Powiedziała, że ten elektroniczny materiał został wydrukowany w jednym egzemplarzu i w takiej formie dostał go premier. Zaznaczyła, ze jeśli posłowie PiS chcą tego dokumentu, to powinni o niego poprosić szefa rządu.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24