- Maria Kaczyńska, popierając in vitro, wyraziła najprawdopodobniej opinię prezydenta. Nie jest to pogląd kontrowersyjny. Tę metodę, wbrew biskupom, popiera ponad połowa społeczeństwa - oceniła w TVN24 Wanda Nowicka z Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.
Nowicka nie kryje zadowolenia z wypowiedzi Pierwszej Damy. - Nie można jej wypowiedzi rozpatrywać wyłącznie w kategoriach prywatnych. Jest przecież żoną urzędującego prezydenta. Nie sądzę, żeby wyrażała coś, co jest sprzeczne z poglądami męża – oceniła Nowicka. I dodała: Poza tym ma na niego duży wpływ na męża.
Nowicka podkreśliła jednak, że nie zgadza się z opinią Marii Kaczyńskiej, iż metoda ta nie powinna być finansowana przez państwo.
Pierwsza Dama w wywiadzie dla "Wprost" powiedziała: Popieram zabiegi in vitro, bo rozumiem tragedię ludzi, którzy chcą mieć potomstwo, ale nie mogą. Jednak przy obecnych kłopotach służby zdrowia, gdy brakuje pieniędzy nawet na zabiegi ratujące życie, trudno zabiegi in vitro opłacać z budżetu.
- Takie argumenty wysuwają także politycy. Choć raz mogliby jednak wsłuchać się w głos obywateli. Ponad połowa społeczeństwa popiera in vitro - stwierdziła Nowicka.
Jej zdaniem politycy nie mogą swojej bierności w tej sprawie tłumaczyć brakiem ratyfikacji konwencji bioetycznej (regulującej procedury nowoczesnych zabiegów biomedycznych, m.in. zapłodnienia in vitro).
Nowicka podkreśliła, że zdecydowany sprzeciw biskupów dla metody in vitro nie jest głosem całego społeczeństwa i wszystkich katolików. - Ponad połowa społeczeństwa popiera in vitro - podkreśliła.
Oceniła też, że wypowiedź Pierwszej Damy spotka się zapewne z reakcją o. Tadeusza Rydzyka, podobnie jak ubiegłoroczne poparcie apelu o niezaostrzanie ustawy antyaborcyjnej.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24