Pierwszy raz ukradł mając kilka lat, teraz poranił człowieka nożem. Policjanci z Elbląga po raz kolejny zatrzymali 14-letniego Patryka Z. Chłopak ma na swoim koncie wiele kradzieży. Od początku roku ukradł mieszkańcom Elbląga około 6 tys. złotych. Nastolatek stanie przed sądem dla nieletnich, ale trafi najwyżej do poprawczaka.
Najpoważniejsze przestępstwo Patryk Z. popełnił w ostatnią noc października. Wszedł do mieszkania znajomych, w którym często bywał i pokłócił się z przebywającym tam 47-letnim mężczyzną. Kończąc spór, zadał mężczyźnie kilka ciosów nożem i uciekł. Chwilę później pozbył się noża, wrzucając go do ognia rozpalonego w niedalekim pustostanie. Ofiara 14-latka z przebitym płucem trafiła do szpitala. Pokrzywdzony, ani jego znajomi, nie zgłosili napadu. Funkcjonariusze sami się o nim dowiedzieli.
Grozi mu tylko poprawczak
Patryk Z. został zatrzymany w ostatnią środę. Przyznał się do napadu i zranienia 47-latka. Wskazał też policjantom, gdzie porzucił nóż. 14-latek po raz kolejny stanie przed sądem rodzinnym, który nie może posłać młodocianego bandyty do więzienia, tylko do poprawczaka.
Kradł od małego
Patryk Z. jest dobrze znany elbląskiej policji, był częstym „gościem” policyjnej izby dziecka. Zaczął kraść już w wieku kilku lat. Najczęściej był zatrzymywany właśnie za kradzieże. Mechanizm działania był dość prosty. Chłopiec wsiadał do autobusu i wykorzystując tłok oraz nieuwagę pasażerów kradł ich portfele. Często "działał" na targowisku miejskim, w dużych marketach. Jego zainteresowaniem cieszyły się portfele, torebki i telefony komórkowe. Tylko w tym roku zdołał w ten sposób okraść mieszkańców Elbląga z rzeczyo wartości około 6 tys. Złotych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Elbląg