- "Epidemia tytoniowa" zabiła w XX w. 100 mln osób. Jeśli rządy nie uczynią radykalnych kroków w kierunku ograniczenia palenia, to w bieżącym stuleciu papierosy mogą zabić kolejny miliard - ostrzegła Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w swoim raporcie.
Według WHO, państwa świata co roku ściągają z tytułu podatków od koncernów tytoniowych ponad 200 mld dolarów, ale na walkę z paleniem przeznaczają mniej niż 0,2 proc. tej sumy.
W naszych rękach leży rozwiązanie problemu globalnej epidemii tytoniowej, która zagraża w tym wieku życiu miliarda mężczyzn, kobiet i dzieci WHO Chan
To sprawa dla rządów, nie lekarzy
- W naszych rękach leży rozwiązanie problemu globalnej epidemii tytoniowej, która zagraża w tym wieku życiu miliarda mężczyzn, kobiet i dzieci - podkreśla dyrektor generalny WHO Margaret Chan - Wyleczenie tej niszczycielskiej epidemii zależy nie od lekarzy i szczepionek, ale od skonsolidowanych działań rządów i społeczeństwa obywatelskiego - dodaje.
5 kroków walki
Ponadto Organizacja zaapelowała do rządów o podjęcie pięciu kluczowych kroków w walce z paleniem. Są nimi:
-podniesienie podatków i cen papierosów,
-wprowadzenie zakazu reklamowania i sponsorowania papierosów,
-ostrzeżenie mieszkańców o zagrożeniach wiążących się z paleniem,
-pomoc osobom chcących zerwać z nałogiem oraz
- monitorowanie palenia.
Ponad 5 milionów ofiar rocznie
Epidemia tytoniowa już zabija co roku 5,4 mln osób poprzez raka płuc, choroby serca i inne schorzenia. Jeśli nad nią nie zapanujemy, liczba ta wzrośnie do 2030 r. do ponad 8 mln rocznie WHO Chan2
Liczby straszą
Jednak dane nie są tak optymistyczne. 74 państwa nadal dopuszczają palenie w placówkach zdrowia i mniej więcej tyle samo w szkołach. Ponad połowa państw, liczących dwie trzecie światowej populacji, zezwala na palenie w instytucjach rządowych i miejscach pracy. Tylko w 20 ze 179 państw, które nadesłały WHO swoje dane, obowiązuje całkowity zakaz reklamowania papierosów.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24