„Dajmy Europie i Polsce więcej solidarności”, ale „wybierzmy ludzi, którzy będą bronić polskich interesów” – to główne przesłanie orędzia prezydenta. Nie było bezpośrednich apeli o pójście do urn, ale były zdjęcia sprzed dwudziestu lat i przypomnienie o roli „Solidarności” dla Polski i Europy.
Słowem-kluczem -wygłoszonego na cztery godziny przed ciszą wyborczą - orędzia była „solidarność” – zarówno przez małe, jak przez duże "s". W niespełna pięciominutowym wystąpieniu słowo to pojawiło się siedmiokrotnie. Prezydent bezpośrednio nie apelował o pójście do urn, nie wspominał o frekwencji wyborczej, nie poparł żadnej konkretnej partii. Mówił jednak o "porze działania", "momencie decyzji" i "daniu Europie więcej solidarności".
Przekonywał, żeby zagłosować na „ludzi, którzy będą pamiętać że są z Polski, że w rodzinie Europejczyków można i trzeba cenić własną tożsamość, dbać o własne państwo, bronić polskich interesów, wspierać europejskie dążenia naszych przyjaciół na wschodzie – nawet wbrew niektórym głosom, zabiegać o bezpieczeństwo energetyczne Polski i Europy, bronić zasady równych szans i równych możliwości”.
Nasze doświadczenia, nasza tożsamość i nasza energia mogą wzmocnić Europę także i dziś. Dajmy Europie i Polsce więcej solidarności lk1
Archiwalne zdjęcia i solidarność na trudne czasy
Lech Kaczyński przypomniał o obchodzonej wczoraj 20. rocznicy wyborów z 1989 roku. - Wspominamy tamten czas, sięgamy do rodzinnych albumów, oglądamy zdjęcia z tamtych lat (w tym momencie na ekranie pojawiają się archiwalne fotografie. Jest na nich Lech Kaczyński z ludźmi „Solidarności – także z bratem - oraz żoną i córką, wrzucający głos do urny - red.). Są one świadectwem historii, którą razem tworzyliśmy, zwycięstwa, które wspólnie odnieśliśmy - bez broni, ale dzięki nadziei, odwadze i solidarności i dzięki naszemu wielkiemu rodakowi Janowi Pawłowi II – stwierdził prezydent.
Według Lecha Kaczyńskiego dzięki „Solidarności” „Polacy przywrócili znaczenie podstawowym wartościom” i pokazali, że „trwałe może być tylko to, co jest zbudowane na prawdzie, wolności, solidarności, na przykazaniach Dekalogu”. - Solidarność powinna stać się odpowiedzią na obecne wyzwania – i te związane z rozszerzeniem UE i te związane ze światowym kryzysem. Potrzebujemy solidarności na trudne czasy – uważa Lech Kaczyński.
Głos (Polski jest) przeciw podziałom na starych i nowych, na bogatych i biednych, na tych, którym wolno więcej i tych, którym wolno mniej. Niezależnie od sympatii i poglądów wybierzmy ludzi, których wyróżnia patriotyzm lk2
"Nasz głos w PE musi być słyszany"
Jak dodał, wybory sprzed 20 lat odmieniły Polskę, bo „pokonaliśmy komunizm, odzyskaliśmy wolność, przywróciliśmy demokrację”, dzięki czemu dziś jesteśmy członkami NATO i UE. - Umocniliśmy nasze bezpieczeństwo, zyskaliśmy nowe szanse. Teraz należy je w pełni wykorzystać. Dziś wygrywać dla Polski można i trzeba również w Europie. (…) Nie może nam być obojętne w jakim kierunku zmierza europejska wspólnota – uważa prezydent.
Według niego w Parlamencie Europejskim musimy budować jak najsilniejszą pozycję Polski w Europie, a nasz głos musi być słyszany. - To głos przeciw podziałom na starych i nowych, na bogatych i biednych, na tych, którym wolno więcej i tych, którym wolno mniej. Niezależnie od sympatii i poglądów wybierzmy ludzi, których wyróżnia patriotyzm – apelował prezydent.
"Dajmy Europie i Polsce więcej solidarności"
Lech Kaczyński podkreślił, że możliwość głosowania w wyborach do europarlamentu to „wielka zdobycz Polaków”, a „wspólna, silna Europa jest zgodna z polską racja stanu”. - Nasze doświadczenia, nasza tożsamość i nasza energia mogą wzmocnić Europę także i dziś. Dajmy Europie i Polsce więcej solidarności – podsumował prezydent.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24