Zamiesznaie wokół PZPN-u szkodzi polskiej piłce, ale - jak donosi dziennik "Polska" - może zaszkodzić także samemu Mirosławowi Drzewieckiemu. Według gazety minister sportu na wojnie z piłkarską centralą może przegrać swoje stanowisko. - Nie planujemy żadnych zmian w tym resorcie. Zwłaszcza w obecnej sytuacji - zaprzecza jednak szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.
Według "Polski", Drzewieckiego na stanowisku szefa resortu sportu ma zastąpić Andrzej Person. Powód? Konflikt na linni ministerstwo-PZPN, ale przede wszystkim realna groźba, że przez walkę ministra z działaczami Polska może zostać wykluczona przez FIFA z eliminacji do Mundialu w RPA i straci prawo do organizacji Euro 2012.
Ultimatum FIFA o wykluczeniu reprezentacji Polski z eliminacji mistrzostw świata 2010 zmusiło ministra sportu do podjęcia rozmów z PZPN w sprawie wycofania kuratora ze związku. "Polska" twierdzi jednak, że negocjacje są tylko po to, by minister Drzewiecki zachował twarz.
Drzewiecki przeciąga już tylko sprawę, by zachować twarz Drzewiecki przeciąga już tylko sprawę, by zachować twarz
Gra pozorów
– Minister wie, że musi wycofać kuratora. Rząd nie może sobie pozwolić na wykluczenie kadry z eliminacji do Mundialu ani stratę Euro 2012. Drzewiecki przeciąga już tylko sprawę, by zachować twarz. Narobił zamieszania, z którego nic nie wynika - ujawniła gazecie osoba wtajemniczona w przebieg negocjacji. Ultimatum FIFA mija w poniedziałek o godz. 12. W czwartek w Sejmie Drzewiecki nie chciał powiedzieć, czy do tego czasu odwoła kuratora.
PO dementuje, PiS się zastanawia
Informacje gazety o rzekomej dymisji Drzewieckiego dementuje jednak szef klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski, który podkreśla, że takie rozwiązanie w ogóle nie wchodzi w grę bo "minister dobrze wypełnia swoje zadania".
- Minister sportu i turystyki spełnia swe obowiązki bardzo dobrze i nie może być mowy o jego odwołaniu, szczególnie w obecnej sytuacji - powiedział Chlebowski w radiowych "Sygnałach Dnia". Dodał, że dzisiaj trzeba jak najszybciej i za wszelką cenę dokończyć reformy w PZPN i uporządkować sytuację w Związku, ponieważ jest to konieczne w przygotowaniach naszego kraju do organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej.
Przewodniczący klubu PO podkreślał z kolei, że obecny minister sportu "nie tylko, że nie powinien odejść, ale powinien nie ustąpić tym razem w tym trudnym sporze z Polskim Związkiem Piłki Nożnej".
PiS: Premiera powinien się zaangażować
Również Rafał Grupiński (PO) komentując rano w radiu ZET doniesienia "Polski" podkreślił, że zastąpienie Drzewieckiego Personem "wydaje mu się dość fantastycznym scenariuszem". - Oczywiście, że nie. Minister Drzewiecki ma przed sobą trudne zadanie. Musi rozwiązać sytuację po decyzji Trybunału Arbitrażowego (przy PKOl) w kwestii legalności działań zarządu PZPN i myślę, że ten konflikt rozwiąże - powiedział Grupiński.
O konieczności jak najszybszego wyjścia z impasu mówił także w Polskim Radiu wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra. Zdaniem polityka PiS potrzebne są do tego "mądre i przemyślane działania odpowiednich władz" i większe zaangażowanie premiera. Putra nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, czy minister Drzewiecki powinien zostać na stanowisku.
Jest następca?
W piątek "Polska" napisał, że Platforma, obawiając się spadku notowań, poświęci Drzewieckiego. I to bez względu na to, czy kurator w PZPN zostanie, czy odejdzie. Dziennik ustalił, że już wytypowano następcę ministra. Ma nim zostać kolega Drzewieckiego, senator PO Andrzej Person.
Sam Person na razie zaprzecza, żeby szykował się na ministerialną posadę. Potwierdza tylko, że PZPN bezwzględnie wymaga reformy.
Person człowiek sportu
57-letni Andrzej Person to człowiek sportu – od lat go uprawia i jest z nim związany. Przez wiele lat był dziennikarzem sportowym. Pracował w tygodnikach „Razem”, „Sportowiec” i „Mecz”. Od 20 lat jest komentatorem wydarzeń na arenach sportowych.
Źródło: Polska
Źródło zdjęcia głównego: TVN24