Minister transportu Sławomir Nowak zapewnia, że resort oraz spółki Grupy PKP zrobią wszystko, żeby przygotować kolej do zimy. Do prac przy odśnieżaniu torów skierowanych może być nawet 15 tys. osób. Pasażerowie opóźnionych lub zepsutych pociągów będą mogli liczyć na gorące napoje. - Wymieniliśmy informacje o usuwaniu skutków zimy. Dodatkowo badałem osobiście satysfakcję pasażerów - mówił Nowak.
Minister powiedział, że powołał sztab kryzysowy, w którym od kilkunastu dni, pracują przedstawiciele spółek kolejowych, by przygotować się do zimy. Odpowiedzialny politycznie za prace zespołu jest wiceminister transportu Tadeusz Jarmuziewicz. - Do 11 grudnia, czyli do dnia rozpoczęcia używania nowego rozkładu jazdy, wszelkie procedury będą wdrożone. Jeśli będziemy mieli do czynienia z czyjąś winą, nie zawaham się wyciągać bardzo twardych konsekwencji - zapowiedział Nowak.
Idzie nowe
Nowak podkreślił, że zdaje sobie sprawę z niedoinwestowania polskiej kolei. Nowy minister zapowiedział, że wszelkie zmiany i innowacje w PKP będą oparte na pełnej komunikacji z pasażerami. Konduktorzy będą informowali pasażerów o przyczynach i długości postojów. Dodatkowo, jeżeli składy będą nieogrzewane lub pociąg będzie opóźniony o ponad godzinę i będzie wyposażony w wagony restauracyjne jego pasażerowie dostaną za darmo ciepłe napoje. Podobny poczęstunek przewidziany jest dla podróżnych czekających na opóźnione połączenia na dworcach.
- Najwyższy czas, żeby koleje przestały zajmować się same sobą, a zajęły się dobrem i dostarczaniem odpowiednich usług pasażerom - mówił podczas konferencji minister.
Na pytanie dziennikarza o konkurencję dla kolei w postaci tanich połączeń autobusowych Nowak odpowiedział, że "życie nie znosi próżni, a komunikacja autobusowa rzeczywiście zdaje egzamin". - W piątek moja żona przyjeżdża właśnie autobusem - mówił minister.
Rok temu kolej padła
Pierwszy paraliż kolei w zeszłym roku spowodowało wprowadzenie w grudniu nowego rozkładu jazdy. Na kilka dni przed jego wprowadzeniem były problemy m.in. ze sprzedażą miejscówek na pociągi TLK, bo nie wszystkie zmiany udało się w porę wprowadzić do systemu.
Pasażerowie mieli także problem z korzystaniem z internetowej wyszukiwarki połączeń, zamieszczonej na stronie PKP SA. Nie mogli sprawdzić rozkładu z domu i przychodzili na dworzec kierując się starym rozkładem, a wtedy okazywało się często, że pociąg już odjechał albo w ogóle go nie będzie.
Kolej w Polsce paraliżowały również ataki zimy. W styczniu ostry mróz doprowadził do licznych awarii trakcji i składów kolejowych. Setki pasażerów utknęło w opóźnionych pociągach i na dworcach w całym kraju. Opóźnienie niektórych pociągów sięgało nawet 9 godzin. Wiele składów w ogóle nie wyjechało w trasę.
Pasażerowie musieli czekać w polu, w zimnych pociągach, bez jakiejkolwiek informacji. Ci, którzy czekali na wyjazd często rezygnowali z podróży.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24