Minister powiedział, że powołał sztab kryzysowy, w którym od kilkunastu dni, pracują przedstawiciele spółek kolejowych, by przygotować się do zimy. Odpowiedzialny politycznie za prace zespołu jest wiceminister transportu Tadeusz Jarmuziewicz. - Do 11 grudnia, czyli do dnia rozpoczęcia używania nowego rozkładu jazdy, wszelkie procedury będą wdrożone. Jeśli będziemy mieli do czynienia z czyjąś winą, nie zawaham się wyciągać bardzo twardych konsekwencji - zapowiedział Nowak.
Idzie nowe
Nowak: PKP powinno dbać o komfort pasażerów
Nowak podkreślił, że zdaje sobie sprawę z niedoinwestowania polskiej kolei. Nowy minister zapowiedział, że wszelkie zmiany i innowacje w PKP będą oparte na pełnej komunikacji z pasażerami. Konduktorzy będą informowali pasażerów o przyczynach i długości postojów. Dodatkowo, jeżeli składy będą nieogrzewane lub pociąg będzie opóźniony o ponad godzinę i będzie wyposażony w wagony restauracyjne jego pasażerowie dostaną za darmo ciepłe napoje. Podobny poczęstunek przewidziany jest dla podróżnych czekających na opóźnione połączenia na dworcach.
- Najwyższy czas, żeby koleje przestały zajmować się same sobą, a zajęły się dobrem i dostarczaniem odpowiednich usług pasażerom - mówił podczas konferencji minister.
Na pytanie dziennikarza o konkurencję dla kolei w postaci tanich połączeń autobusowych Nowak odpowiedział, że "życie nie znosi próżni, a komunikacja autobusowa rzeczywiście zdaje egzamin". - W piątek moja żona przyjeżdża właśnie autobusem - mówił minister.
"Moja żona przyjeżdża autobusem"
Rok temu kolej padła
Pierwszy paraliż kolei w zeszłym roku spowodowało wprowadzenie w grudniu nowego rozkładu jazdy. Na kilka dni przed jego wprowadzeniem były problemy m.in. ze sprzedażą miejscówek na pociągi TLK, bo nie wszystkie zmiany udało się w porę wprowadzić do systemu.
Pasażerowie mieli także problem z korzystaniem z internetowej wyszukiwarki połączeń, zamieszczonej na stronie PKP SA. Nie mogli sprawdzić rozkładu z domu i przychodzili na dworzec kierując się starym rozkładem, a wtedy okazywało się często, że pociąg już odjechał albo w ogóle go nie będzie.
Kolej w Polsce paraliżowały również ataki zimy. W styczniu ostry mróz doprowadził do licznych awarii trakcji i składów kolejowych. Setki pasażerów utknęło w opóźnionych pociągach i na dworcach w całym kraju. Opóźnienie niektórych pociągów sięgało nawet 9 godzin. Wiele składów w ogóle nie wyjechało w trasę.
Pasażerowie musieli czekać w polu, w zimnych pociągach, bez jakiejkolwiek informacji. Ci, którzy czekali na wyjazd często rezygnowali z podróży.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24