Pracownicy TVP zostali wezwani przez władze telewizji publicznej do opłacania abonamentu RTV. Na słowo jednak nikt im nie uwierzy. Dowody wpłaty mają przedkładać w firmie. – Jeśli pojawią się przypadki łamania prawa, to zarząd ma prawo stracić zaufanie do pracownika - mówi w rozmowie z tvn24.pl rzecznik TVP Stanisław Wojtera. Specjalistka od prawa pracy nie ma wątpliwości: TVP poszła za daleko.
Dowód opłaconego abonamentu zarówno pracownicy, jak i współpracownicy TVP (kilka tysięcy osób), mają przedstawiać dyrektorowi zatrudniającej ich jednostki. Taką decyzję podjął zarząd telewizji publicznej.
Jak ją tłumaczy TVP? – Telewizja Polska rozpoczynając akcję popularyzacji płacenia abonamentu, chce zacząć od siebie – powiedział tvn24.pl rzecznik TVP Stanisław Wojtera potwierdzając, że informacja trafi do wszystkich pracowników TVP. - Zgodnie z ustawą abonamentową, niepłacenie abonamentu jest łamaniem prawa. Apel do pracowników o nie łamanie prawa nie jest niczym zdrożnym – dodał.
"Musimy być correct"
P.o. dyrektor TVP Warszawa Aleksandra Zawłocka zaapelowała do swoich pracowników, by apel potraktowali poważanie, gdyż sytuacja finansowa TVP jest bardzo zła.
- Sami państwo tego doświadczają - to już nie są abstrakcyjne biadolenia nad zapaścią systemu finansowania mediów publicznych. Brakuje pieniędzy na podstawową produkcję - napisała. - Wzywając widzów TVP do opłacania abonamentu, sami musimy być w tej sprawie absolutnie correct - podkreśliła.
Od kilku tygodni w spotach telewizyjni prezenterzy zachęcają do opłacania abonamentu. Wśród widzów, którzy to zrobią mają być - jak obiecują - rozlosowane atrakcyjne nagrody.
Bezprawnie?
Mecenas Aleksandra Widziewicz, radca prawny w kancelarii Lexdirekt przyznaje, że idea jest słuszna, bo wszyscy powinni płacić swoje zobowiązania publiczne. Jednak TVP, jako pracodawca sięga po instrumenty, do których zgodnie z prawem dostępu nie ma.
- Tego typu kontroli może dokonywać tylko Poczta Polska. W mojej ocenie jest to więc zbyt daleko idące. Takiego obowiązku prawnie pracodawca nałożyć nie powinien. Jeżeli to robi, to moim zdaniem naraża się na zarzut naruszenia prawa pracy – podkreśla
Gdyby pracownik miał tego typu poświadczenie przedstawiać pracodawcy, to mogłoby dojść do ujawnienia danych osobowych nie koniecznie tej osoby. Aleksandra Widziewicz, kancelaria Lexdirekt
Zauważa jeszcze inny problem: ochrona danych osobowych. - Niekoniecznie sam pracownik musi tę opłatę wnosić. Jest to przecież jedna opłata dokonywana w gospodarstwie domowym - tłumaczy. W związku z tym, dowód opłaty może być wystawiony na innego domownika czy właściciela nieruchomości. - Gdyby pracownik miał tego typu poświadczenie przedstawiać pracodawcy, to mogłoby dojść do ujawnienia danych osobowych nie koniecznie tej osoby - mówi Widziewicz.
"Zapomniałeś, ureguluj"
Według TVP, wpływy z abonamentu zaczęły gwałtownie spadać w 2007 r. - wówczas TVP otrzymała ponad 500 mln zł. W 2008 r. abonament dla TVP wyniósł ok. 460 mln zł. W 2009 r. wpływy abonamentowe stopniały do ok. 200 mln zł. W roku 2010 ma być 90-120 mln zł.
W TVP Warszawa - w ciągu ostatnich 10 lat - wpływy z abonamentu spadły o ponad połowę (w 1999 r. było to 15 mln, na rok 2010 zaplanowano tylko 7 mln zł). Drastyczny spadek abonamentu to prawdopodobnie m.in. pokłosie politycznych obietnic o jego zniesieniu. Sejm ostatecznie zwolnił z tej opłaty tylko niektóre grupy społeczne - m.in. bezrobotnych, emerytów i rencistów.
Bez abonamentu nie ma pracy?
- Zakładam, że wszyscy pracownicy i współpracownicy TVP opłacają abonament RTV regularnie. Ci, którzy w nawale zdarzeń zapomnieli, mają czas na uzupełnienie wpłat - napisała dyrektor Zawłocka.
A co, jeśli któryś z pracowników firmy uparcie nie będzie płacił abonamentu, czy TVP go zwolni? Rzecznik nie odpowiedział wprost: – Jeśli pojawią się przypadki łamania prawa, to zarząd ma prawo stracić zaufanie do pracownika - podsumował Wojtera.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24