O co konkretnie prezydent chce zapytać Polaków w referendum dotyczącym reformy zdrowia? - chciałby wiedzieć marszałek Senatu. Według Bogdana Borusewicza precyzyjnej definicji wymagają m.in. słowa "szpital" i "prywatyzacja".
Prezydenckie pytanie brzmi: "Czy wyraża Pani/Pan zgodę na komercjalizację placówek służby zdrowia, która umożliwi prywatyzację szpitali?". Marszałek Senatu uważa, że nie jest dość precyzyjne.
- Chciałbym wiedzieć, co prezydent rozumie pod pojęciem komercjalizacja i prywatyzacja. Czy to, co jest zawarte w ustawie o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, czy coś innego? - pytał na konferencji prasowej.
"Wniosek jest nieprecyzyjny"
Według Borusewicza wniosek prezydenta jest nieprecyzyjny, gdyż jedna część pytania dotyczy komercjalizacji całej służby zdrowia, a druga ograniczona jest tylko do prywatyzacji szpitali. - Jeżeli ktoś odpowie "tak" na to pytanie, czy to oznacza, że zamiarem pana prezydenta jest cofnięcie komercjalizacji i prywatyzacji podstawowej opieki zdrowotnej, czyli przychodni i gabinetów stomatologicznych? Ta sprawa nie jest jasna - stwierdził marszałek Senatu.
Zapowiedział też, że sprawa będzie rozpatrzona zgodnie z planem w przyszły wtorek. Według ustawy to Senat zatwierdza lub odrzuca prezydencki projekt postanowienia o zarządzeniu referendum. Senatorowie mają dwa tygodnie na decyzję w tej sprawie. Według Lecha Kaczyńskiego, referendum dotyczące kierunku reformy ochrony zdrowia powinno się odbyć w dniach 10-11 stycznia 2009 roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP