- Kazimierz Marcinkiewicz miał szansę być poważnym politykiem, natomiast dzisiaj tę szansę roztrwonił - uważa poseł PiS Joachim Brudziński. Jak dodał, były premier próbuje teraz "za wszelką cenę przypodobać się tym, których określał mianem cieniasy".
Brudziński podkreślił, że prezydent Lech Kaczyński miał negatywną opinię o panu Kazimierzu Marcinkiewiczu jako premierze. Jak przyznał, sam "miał bardzo duże wątpliwości", gdy Marcinkiewicz obejmował funkcję szefa rządu. Dlaczego więc w ogóle został on premierem, wobec licznych wątpliwości i prezydenta i polityków PiSu?
Dlaczego Marcinkiewicz a nie Dorn?
– Chyba była to jedyna możliwość w tym momencie - odpowiedział Brudziński. Monika Olejnik dopytywała się posła PiS, dlaczego premierem nie został prominentny wówczas polityk PiS Ludwik Dorn? "Były takie przesłanki" odpowiedział Brudziński, który jednak nie chciał rozwinąć swojej wypowiedzi. - Kiedyś na pewno zechcemy o tym opowiedzieć - dodał.
Brudziński powiedział również, dlaczego Marcinkiewicz został odwołany z funkcji premiera: - W pewnym momencie ścisłe kierownictwo partii stwierdziło, że premier zaczyna prowadzić politykę niewiele mającą wspólnego z programem partii. Jak dodał, "szczególnie w kwestii polityki zagranicznej".
"Krecia robota PO"
- Ze słów posła Brudzińskiego wynika, że [Marcinkiewicz - red.] to była krecia robota PO. To nie jest śmieszne - podsumował drugi gość "Kropki nad i" poseł PO Grzegorz Dolniak. "Nieśmieszne" były dla polityka rządzącej partii również słowa prezydenta, który powiedział, że zwrócił się z poleceniem zdymisjonowania Marcinkiewicza. - To świadczy prawdę powiedziawszy, że nie jest prezydentem wszystkich Polaków, to jest cały czas prezydent Prawa i Sprawiedliwości - dodał Dolniak.
Poseł PO był również zdania, że informację, która wywołała całą burzę wokół Marcinkiewicza, czyli jego doniesienie o rzekomym poleceniu prezydenta by go podsłuchiwano, "trzeba zbadać". - Te słowa mają duży ciężar gatunkowy - podkreślił Dolniak, zastrzegając jednocześnie, że nie formułuje żadnych zarzutów, bo jeżeli Marcinkiewicz nie mówił prawdy, to "sam sobie strzelił w kolano".
- Kazimierz Marcinkiewicz mówił o was, że jesteście cieniasami - ironizował na ten sam temat Brudziński i radził politykom Platformy Obywatelskiej, żeby to sprawdzili.
PiS nie ma pecha do ministrów
Na pytanie, czy Prawo i Sprawiedliwość miało pecha do ministrów w swoim rządzie - Monika Olejnik wymieniła m.in. ministrów Kaczmarka, Lipca i Leppera - odpowiedział, że nie była to kwestia pecha, ale braku lojalności wymienionych polityków. Brudziński dodał, że największym pechem, ale dla Polski, są rządy Platformy Obywatelskiej. PiS jednak wygra następne wybory i "pokona cieniasów", zapowiedział Brudziński.
Palikot wyraził skruchę
Politycy rozmawiali również o karze dla Janusza Palikota. - Barwna, ekscentryczna postać pana Palikota nie raziłaby, gdyby nie niektóre trudne do akceptacji teksty - mówił Dolniak, podkreślając nie tyle ich treść co formę. Jak powiedział poseł PO, prezydium klubu miało do Palikota przede wszystkim pretensje o obraźliwe słowa i, jak zapewnił, pretensje te nie były udawane.
Jak powiedział Dolniak, Palikot na spotkani z prezydium klubu przedstawił swoją wersję wydarzeń, która była tożsama z tą przedstawianą przez media i wyraził skruchę.
Marcinkiewicz - klon Palikota
Ze słowami Dolniaka na temat Palikota nie zgodził się Brudziński. - Nie jest barwną postacią, ani ekscentryczną - mówił poseł PiS, tylko "bogatym człowiekiem, który dorobił się na produkcji palet, sztachet czy tanich win". Bogactwo z kolei powoduje, że "jest ważny dla PO".
- Wszystko wskazuje na to, że jest ważnym donatorem partii - mówił Brudziński, dodając, że Palikot "w jakimś sensie kupił sobie miejsce na listach wyborczych".
Brudziński porównał również Palikota do Kazimierza Marcinkiewicza. Byłego premiera nazwał "klonem" posła PO. - Zawsze wyskakuje Palikot albo Marcinkiewicz, gdy rząd ma kłopoty - podsumował poseł PiS. Dodał też, że "jest publicznie wiadomym, że pan Palikot jakoby sfinansował książkę Donalda Tuska".
Na te słowa odpowiedział mu Dolniak: - Pan poseł Brudziński stara się zrównać z niedoścignionym Jackiem Kurskim. Wypowiedź Brudzińskiego o finansowaniu książki premiera nazwał "ciągiem niedomówień".
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24