Krajowa Rada Komornicza chce zmiany przepisów o tzw. eksmisji na bruk. Wniosek w tej sprawie został przesłany do ministra sprawiedliwości. Przyczynkiem do zmiany prawa jest historia z Kołobrzegu. Tamtejszy komornik Krzysztof Przybyłowicz nie chce wykonać dwóch eksmisji, twierdząc, że byłyby nieludzkie. Pierwsza dotyczy 9-latka i jego matki, druga rodziny, w której są dzieci i niepełnosprawny dorosły.
Obydwie rodziny, które ma eksmitować Przybyłowicz, zamieszkują w nienależących do miasta lokalach i sąd nie przyznał im mieszkania socjalnego. W rezultacie eksmisje mogą skutkować rozdzieleniem rodzin: umieszczeniem dzieci w placówce opiekuńczo-wychowawczej; rodziców w noclegowni lub przytulisku.
W przypadku jednej z rodzin wykonanie eksmisji można jeszcze przedłużyć o 6 miesięcy. W przypadku drugiej takiej możliwości już nie ma i w ciągu miesiąca powinien zostać wyznaczony termin jej wykonania.
Przybyłowicz nie chce tych eksmisji przeprowadzać, ponieważ twierdzi, że byłyby nieludzkie i są oparte na wadliwych przepisach. - Ja mam obowiązek wykonać tego typu eksmisję. Natomiast mam poważne wątpliwości co do zgodności ustawy, na podstawie której eksmisje mają zostać wykonane, z konstytucją - mówi.
Zwracał się już w tej sprawie do Rzecznika Praw Dziecka, prezesa Sądu Rejonowego w Kołobrzegu, posłów, ministra sprawiedliwości, władz miasta oraz prezydenta Kołobrzegu. Na razie bezskutecznie.
Poparcie i apel
Być może teraz jego działania przyniosą efekty, bo wsparcia udzieliła mu Krajowa Rada Komornicza, która zaapelowała dziś do ministra sprawiedliwości o zmianę przepisów o tzw. eksmisji na bruk.
W ocenie KRK obowiązujący obecnie art. 14 ust. 7 ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego, który wyłącza część lokatorów spod ochrony przed nieotrzymaniem lokalu socjalnego, narusza zasadę równości wobec prawa i zakaz dyskryminacji.
Ministerstwo Sprawiedliwości do propozycji na razie się nie odniosło. Jak poinformował w piątek Wydział Komunikacji Społecznej i Promocji MS, pismo prezesa Krajowej Rady Komorniczej do resortu jeszcze nie dotarło.
Brakuje lokali
Rzecznik Urzędu Miasta Kołobrzegu Michał Kujaczyński powiedział, że komornik Przybyłowicz zwracał się też o przyznanie dwóm rodzinom lokalu tymczasowego, ale miasto takim pomieszczeniem nie dysponuje. - Mamy sześć lokali tymczasowych. Wszystkie są zajęte - wyjaśnił Kujaczyński. Jak dodał, jedna z rodzin od maja 2011 r. jest na liście oczekujących na lokal socjalny, ale dotychczas nie było możliwości przyznania jej takiego mieszkania. Druga dopiero w tym roku skompletowała wniosek o wpisanie na tę listę. Ma on być rozpatrzony w maju. Rzecznik magistratu poinformował, że w Kołobrzegu jest obecnie 180 lokali socjalnych. Wszystkie są zajęte. W kolejce na przydział takiego lokalu czekają 284 rodziny, w tym 51 z wyrokami eksmisyjnymi, w których sąd orzekł przyznanie lokalu socjalnego. Nowe mieszkania socjalne mogą pojawić się dopiero za kilkanaście miesięcy. Miasto buduje cztery nowe bloki, w których znajdą takie lokale. Pierwszy budynek ma być gotowy w przyszłym roku.
Autor: mn//bgr / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24