Jeżeli postulaty nauczycieli czy innych grup miałyby być w ogóle spełnianie, to w żadnej mierze nie ma miejsca dla tak zwanej piątki Kaczyńskiego, bo budżet nie jest z gumy- stwierdził w "Kropce nad i" w TVN24 prof. Leszek Balcerowicz.
W poniedziałek w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" odbyło się spotkanie w sprawie strajku nauczycieli, w którym uczestniczyli m.in. wicepremier do spraw społecznych Beata Szydło i minister edukacji narodowej Anna Zalewska, a związkowców reprezentowali m.in. przewodniczący ZNP Sławomir Broniarz i przewodniczący OPZZ Jan Guz. Nauczyciele domagają się podwyżek pensji - ZNP chce, aby wynagrodzenia wzrosły o tysiąc złotych.
- Rozumiem postulaty nauczycieli, ale trzeba, aby PiS przedstawił uczciwy obraz finansów publicznych na dziś, na przyszły rok i na następne lata - mówił w "Kropce nad i" były wicepremier i minister finansów Leszek Balcerowicz.
- Okazuje się, że jeżeli w ogóle miałby te postulaty nauczycieli czy innych grup być spełnianie, to w żadnej mierze nie ma miejsca dla tak zwanej piątki Kaczyńskiego, bo budżet nie jest z gumy - ocenił, nawiązując do obietnic socjalnych PiS, które zakładają m.in. rozszerzenie programu 500 plus na każde dziecko.
"Jesteśmy na drodze, która może prowadzić do scenariusza greckiego"
Jak stwierdził Balcerowicz, "w tej chwili jesteśmy na drodze, która może prowadzić do scenariusza greckiego, więc trzeba się skupić na tym, co PiS i inne partie będą robiły z finansami publicznymi w Polsce".
Dodał, że premier Mateusz Morawiecki nie powinien kłamać odnośnie tego, co mówi na temat gospodarki i finansów publicznych i powinien pokazać, jaka jest perspektywa". - A perspektywa będzie coraz gorsza, jeśli doszłoby do przegłosowania w parlamencie tak zwanej piątki Kaczyńskiego - stwierdził Balcerowicz.
Mówił, że "postępowanie PiS-u (...) jest skrajnie nieodpowiedzialne, bo ono podkopuje przyszłą stabilność finansów publicznych".
Przekonywał, że "nie da się w żadnej mierze pogodzić słusznych (...) postulatów nauczycieli z jednoczesnym poparciem piątki Kaczyńskiego".
"Mamy do czynienia z układem Ziobry w prokuraturze"
Leszek Balcerowicz odniósł się także do pisma, jakie otrzymał z Prokuratury Krajowej. Chodzi o wezwanie do przeprosin za naruszenie dóbr osobistych, jakiego miał dopuścić się w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" z 12 marca, zatytułowanym "Tym razem nie będzie już bezkarności". Opisywał w nim niesprawiedliwie - jego zdaniem - decyzje prokuratury pod rządami Zbigniewa Ziobry i Bogdana Święczkowskiego (Prokurator Krajowy).
- To skandaliczne i gorszące naruszenie elementarnej normy zachodniej, a mianowicie domniemania niewinności - ocenił wezwanie.
- Podtrzymuję wszystkie tezy, które powiedziałem w tym wywiadzie i innych publikacjach, że mamy do czynienia z układem Ziobry w prokuraturze, polegającym na tym, że Prokurator Generalny został wyposażony w ogromną władzę, niespotykaną w krajach cywilizowanych, i tę władzę wykorzystał do stworzenia własnej grupy, do której należy pan Święczkowski - przekonywał.
- Jednocześnie z tej władzy korzystając dokonano czy wszczęto co najmniej wątpliwe niektóre ścigania i co najmniej wątpliwe niektóre zaniechania - przekonywał, powołując się na raport stowarzyszenia "Paragraf Państwo". Balcerowicz jest przewodniczącym rady programowej tego stowarzyszenia.
"Jestem przygotowany do przeciwstawieniu się temu, co uważam za zło"
Balcerowicz jako przykład "skandalicznych decyzji" prokuratury przywołał m.in. postawienie zarzutów niedopełnienia obowiązków w sprawie SKOK Wołomin byłemu kierownictwu KNF, w tym Wojciechowi Kwaśniakowi.
- Prokuratura Ziobry i Kaczyńskiego zagraża sprawiedliwości i praworządności w Polsce i jest jednym z filarów reżimu, który tworzy PiS - ocenił.
Stwierdził, że skierowane do niego pismo prokuratury "to jest próba tłumienia wolności słowa, wolności mediów".
Balcerowicz dodał także, że "nie traktuje tego w kategoriach osobistych". - Ja jestem przygotowany do przeciwstawieniu się temu, co uważam za zło. A to uważam za zło - tę prokuraturę, tę strukturę i ludzi, który krzywdzą niewinnych ludzi albo działają na rozkaz - zadeklarował.
- To, jak prokurator działa, zależy od systemu, w ramach jakiego on funkcjonuje i podstawą tego sytemu jest niesłychana koncentracja władzy w ręku Prokuratora Generalnego - dodał Balcerowicz.
Autor: mjz//kg / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24