- Czy ktokolwiek myślał, że Rosja będzie spokojnie przyglądać się temu jak rośnie strategiczny potencjał USA u jej granic? Pewnie wkrótce usłyszymy o tysiącach przeciwrakiet w najróżniejszych regionach planety - powiedział w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow.
Trzeba być wielce naiwnym, by przyjąć, że amerykańska baza przeciwrakietowa w Europie jest wycelowana gdzieś poza terytorium Rosji. Trudno niestety, tłumaczyć inaczej niż tylko jako przejaw myślenia imperialistycznego. lawrow
Przejawy myślenia imperialistycznego Ławrow przypomniał, że elementy strategicznej obrony przeciwrakietowej USA istnieją lub powstają na Alasce, w Kalifornii, północno-wschodniej Azji. - Jeśli spojrzymy na mapę, to staje się jasne, że wszystko to koncentruje się wokół naszych granic - tłumaczył minister spraw zagranicznych Rosji. Zaznaczył, że rakiety balistyczne ma tylko kilka państw świata. Na wschodzie Europy - jedynie Rosja. - Dlatego trzeba być wielce naiwnym, by przyjąć, że amerykańska baza przeciwrakietowa w Europie jest wycelowana gdzieś poza terytorium Rosji. Trudno niestety tłumaczyć to inaczej niż tylko jako przejaw myślenia imperialistycznego - wyjaśnił Ławrow.
Klimat daleki od normalności
"Ochłodzenie" stosunków polsko-rosyjskich nie było całkowite, choć ich klimat był daleki od normalności. Niestety, nasze próby naprawienia tej sytuacji nie wywoływały adekwatnej reakcji. Być może partnerzy w Warszawie uważali, że na kierunku rosyjskim najlepsze jest twarde podejście, choć doświadczenie historyczne dowodzi, że to duży błąd. lawrow2
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24