Miał już być przewodniczącym ONZ, chciał zajmować wysokie stanowiska w Unii Europejskiej albo NATO, niefortunnie patronował LiD w kampanii wyborczej, teraz szuka nowego miejsca w polityce. Aleksander Kwaśniewski chce zostać ekologiem i doradza lewicy, by też zajęła się ochroną środowiska - pisze "Dziennik".
Ekologiczny think tank
W zeszłym tygodniu były prezydent wrócił z Antarktydy, gdzie zgłębiał temat topnienia lodowców. W ostatnim numerze "Przekroju" deklaruje, że chce iść w ślady amerykańskiego wiceprezydenta Ala Gore’a i zamierza popularyzować takie hasła jak "Nie śmieć." Kwaśniewski planuje też zrobić ekologiczny wypad do Chin i Indii. To nie koniec jego planów, były prezydent chce powołać ekologiczny think tank przy swojej fundacji. Ma to być grono ekspertów, którzy wymyślą i podsuną politykom inicjatywy dla ochrony
Byłbym nieszczery, gdybym powiedział, że ochrona środowiska specjalnie mu leżała na sercu. Czesław Śleziak, były SLD-owski minister ochrony środowiska
Prezydent zmienił zainteresowania
Ekologia to nowa pasja eksprezydenta. - Byłbym nieszczery, gdybym powiedział, że ochrona środowiska specjalnie mu leżała na sercu - mówi "Dziennikowi" Czesław Śleziak, były SLD-owski minister ochrony środowiska. Natomiast organizacje ekologiczne nie wierzą w czyste intencje Aleksandra Kwaśniewskiego. - Miał dwie kadencje, żeby coś zrobić. Lepiej niech poszuka sobie innego sposobu na zaistnienie w mediach - stwierdza Jacek Winiarski, rzecznik prasowy Greenpeace Polska. A Magda Mosiewicz z Zielonych 2004 przypomina, że w 2005 r. dopiero pod naciskiem obrońców zwierząt Kwaśniewski zawetował nowelizację ustawy pozwalającą na testowanie kosmetyków na zwierzętach.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: TVN24