- To jest bardzo ważna książka, ale całkowicie oderwana od realiów lat 70. To jej wada - tak o publikacji IPN na temat Lecha Wałęsy mówił w TVN24 senator Krzysztof Piesiewicz. Jego zdaniem, wydawać "przyczynek do biografii" Wałęsy oparty na aktach SB to tak jakby opisać "życie Chrystusa według relacji Piłata".
Piesiewicz zapewnił, że docenia wysiłek autorów książki "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii" - Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka. - To jest bardzo ważna książka, momentami wzruszająca, bo w innym świetle pokazuje postać Lecha Wałęsy – zauważył senator.
Jego zdaniem, publikacja ukazuje byłego prezydenta "w sposób bardzo pozytywny, jego złożoność charakteru, bogatą osobowość i jego sposób postępowania w walce z komuną". - Ta książka dla mnie jest wartościowa, wiele mówi o byłym prezydencie, jego sposobie walki z bezpieką i jego samotności w tej walce - wyliczał senator.
Jak wyjaśnił, z książki wynika, że metoda Wałęsy polegała na "wciąganiu bezpieki, a potem walczeniu przeciwko niej". - Jego sposób walki z bezpieką był cyniczny, często wbrew jego przekonaniom - zauważył Piesiewicz. Podkreślił też, że Wałęsa w swoim działaniu kierował się "chłopskim sprytem i inteligencją".
"Książka oderwana od rzeczywistości"
Krzysztof Piesiewicz podkreślił, że mimo niekwestionowanej wartości publikacji historyków IPN, nie daje ona "koherentnego i całościowego obrazu Lecha Wałęsy". - Jedną z największych wad tej książki jest to, że jest ona całkowicie oderwana od rzeczywistości tamtych lat, od życia ludzi w tamtym czasie, od metod, jakie stosowała SB - ocenił senator.
- To nie jest fałszywa książka, ale jest ona zaledwie wycinkiem, fragmentem rzeczywistości. To nie jest opis i charakterystyka tamtych czasów. To tak, jakbyśmy opisywali życie Chrystusa według relacji Piłata - mówił.
"Nie likwidować IPN"
Według Piesiewicza, książka Cenckiewicza i Gontarczyka nie powinna być sygnowana przez Instytut Pamięci Narodowej. - Wielkim zawodem dla mnie jest to, że na tej książce jest pieczęć IPN - powiedział. Zaznaczył też, że jeśli już Instytut zdecydował o publikacji dokumentów SB dotyczących Wałęsy, to powinien wydać wszystkie, a nie tylko wybrane.
Mimo tych zarzutów wobec IPN, Piesiewicz zadeklarował, że jest kategorycznym przeciwnikiem likwidacji tej instytucji.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24