Po taksówkarzach przyszła kolei na lekarzy i prawników. W ich gabinetach i kancelariach od maja powinny pojawić się kasy fiskalne. Powinny, bo do tej pory zakupiono ich około 30 tys., a powinno być około 300 tys.
Dla firm produkujących kasy to powinien być złoty czas. Produkcja powinna iść pełną parą, a właściciele powinni liczyć jedynie zyski. Ale aż tak dobrze nie jest.
- Hucznie zapowiadany przez ministerstwo finansów okres, miało być 300 tysięcy nowych podatników, my szacujemy, że skończyło się na 30-40 tysiącach firm i osób, które zakupiły urządzenia - mówi Robert Abramczuk z firmy Posnet.
Jest obowiązek, są zyski?
Po latach zapowiedzi wprowadzono wreszcie obowiązek instalowania kas w kancelariach prawnych i gabinetach lekarskich, których obroty przekraczają czterdzieści tysięcy złotych.
- Szacujemy że do budżetu państwa z tego tytułu powinno wpłynąć dodatkowo około 200-250 milionów w ciągu roku - mówi Wiesława Dróżdż z Ministerstwa Finansów.
Najpierw będzie jednak trzeba wydać sto dwadzieścia milionów, bo zakup pierwszej kasy jest częściowo refundowany z budżetu. A w dodatku, tak naprawdę nie wiadomo, czy warto te pieniądze wydawać.
Opłaca się, czy nie?
Osiem lat temu protestowali taksówkarze w całym kraju przeciwko przepisom zmuszającym ich do zainstalowania kas w swoich samochodach. Protesty nic nie pomogły, ale dzisiaj okazuje się, że nikt nie potrafi powiedzieć, czy zainstalowanie kas w taksówkach zwiększyło dochody Skarbu Państwa, czy też nie.
- Wpływy do budżetu nie podlegają takiej analizie pod kontem grup zawodowych, które odprowadzają podatki, więc dzisiaj nie możemy powiedzieć czy było to opłacalne, czy nie. Z pewnością jest to sprawiedliwe - mówi Dróżdż.
To ciekawe, ale na pytanie skąd wobec tego wyliczenia, że wprowadzenie kas u lekarzy i adwokatów przyniesie akurat 250 milionów złotych wpływu do budżetu państwa, jasnej odpowiedzi brak.
Kasy mają swoich zwolenników i przeciwników. Jedni twierdzą, że to rodzaj strażnika pomagającego kontrolować finanse. Inni, że to niepotrzebna biurokracja. A gdzie leży prawda... albo raczej kasa?
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24