- Okazało się, że akcja CBA była dobra – tak decyzję o postawieniu dwóch aktów oskarżenia w sprawie „afery gruntowej” skomentował Jarosław Kaczyński. Jednak, zdaniem byłego premiera, na ławie oskarżonych powinno zasiąść więcej osób.
- Minister spraw wewnętrznych zrobił to, co cała Polska mogła zobaczyć w telewizji. Dzięki temu, przy obecnym sposobie stosowania prawa i obecnym sposobie interpretacji tego wszystkiego, co dotyczy osób o mocnej pozycji społecznej, mamy taki efekt, że ten akt oskarżenia dotyczy tylko tych dwóch osób – mówił prezes PiS. Twierdzi, że w aferę zamieszanych było więcej osób. - Sądzę, że przy nieco sprawiedliwszej interpretacji akt oskarżenia dotyczyłby większej liczby osób – stwierdził Kaczyński.
"Chodzi o prawdę w życiu"
Pytany o list Lecha Wałęsy, w którym domaga się on przeprosin od prezydenta Lecha Kaczyńskiego za wypowiedź o nim jako agencie "Bolku" stwierdził tylko, że „w tej chwili chodzi o prawdę w życiu publicznym”. - W tej chwili chodzi przede wszystkim o to, czy polskie życie publiczne będzie się opierało na zasadzie dostępu do prawdy, czy na mechanizmach w istocie cenzurujących tę prawdę – tłumaczył były premier.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24