- Albo razem z Macierewiczem stawiamy przed Trybunał Stanu Radosława Sikorskiego, albo im obu dajemy medal za rozwiązanie WSI. PiS jest za tą drugą opcją - powiedział w "Magazynie 24 Godziny" Aleksander Szczygło z PiS.
W środę Zbigniew Chlebowski z PO zapowiedział, że jeśli zarzuty o błędach popełnianych przez Antoniego Macierewicza w służbach specjalnych się potwierdzą, to PO złoży wniosek o postawienie go przed Trybunałem Stanu.
Aleksander Szczygło zauważył w TVN24, że w takim wniosku nazwisko Macierewicz, to za mało. - Po pierwsze Chlebowski nie wie o czym mówi, bo wspomniał o wywiadzie i kontrwywiadzie, kiedy Macierewicz był jedynie szefem kontrwywiadu. Po
Radosław Sikorski wydał wiele aktów wykonawczych, które regulowały rozwiązanie WSI i za to należy mu się medal.
Nie zgodził się z tym Jarosław Gowin. - Macierewicz przed opinią publiczną poniesie moralną i polityczną odpowiedzialność, ale my się zastanawiamy nad odpowiedzialnością karną. Jest propozycja Trybunału Stanu, ale to wymaga jeszcze analizy prawnej, trzeba się więc nad tym zastanowić - powiedział poseł PO. - O tym, jak działały służby, dowiemy się dopiero po dokładnym audycie. Zlikwidowano WSI, ale to, co się działo potem w służbach, za Antoniego Macierewicza, to była kompletna amatorszczyzna - dodał Gowin. Według niego konflikt między Macierewiczem, a Sikorskim jest znany.
Po wizycie Tuska, Rosjanie przyznają się do Katynia?
Politycy rozmawiali także o dzisiejszej wypowiedzi Radosława Sikorskiego, który powiedział, że Władimir Putin podczas rozmowy z Donaldem Tuskiem przyznał, że Katyń był zbrodnią stalinowską.
Według Aleksandra Szczygły wypowiedź Sikorskiego była na rękę Rosjanom. - Rosja nadal odmawia uznania tej zbrodni, jako zbrodni ludobójstwa, a słowa Sikorskiego służą Rosjanom, w tym sensie, że oficjalnie nikt słów Putina nie potwierdzi. Ale teraz odbiór w Polsce będzie taki: dobrze, że przynajmniej prywatnie się przyznają - powiedział były szef MON.
Nie zgodził się z nim Gowin. - Właśnie przeciwnie. Może on zmusi ludzi w Rosji, żeby nie mogli inaczej mówić o tej sprawie - stwierdził polityk PO.
Z Kosowem ostrożnie
Obaj politycy zgodzili się, że do sprawy uznania przez Polskę niepodległości Kosowa należy podejść ostrożnie. - Trzeba brać pod uwagę konsekwencje tej decyzji. Rosjanie już rozmawiają z przedstawicielami Osetii, aby ogłosiła niepodległość. To będzie niebezpieczny precedens - stwierdził Szczygło.
Zgadzam się, że tendencje separatystyczne będą się nasilać. My do niepodległości Kosowa powinniśmy podchodzić ostrożnie, ale nie powinniśmy kryć się na końcu.
- W tej sytuacji jest jeszcze element przestrzegania praw człowieka w samym Kosowie. Kosowscy Albańczycy dokonywali różnych wysiedleń, w związku z tym zostaje pytanie czy jesteśmy w stanie zapewnić prawa Serbom - zauważył Aleksander Szczygło.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24