Jerzy Buzek przez następne 2,5 roku będzie stał na czele Parlamentu Europejskiego. Funkcja przewodniczącego jest niewątpliwie prestiżowa, ale czy idą za nią realne, znaczące kompetencje? I czy przez wybór Buzka nie stracimy szansy na inne znaczące stanowiska w europejskich strukturach?
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego ma określony zakres kompetencji - przewodniczy obradom; zarządza pracami prezydium, które ustala kalendarz prac PE; podpisuje unijny budżet oraz inne dokumenty zatwierdzone przez parlament; reprezentuje PE w kontaktach z organizacjami unijnymi tzn. kontaktuje się z Komisją Europejską oraz Radą Europejską.
Gdybyśmy chcieli podać jakiś konkretny przykład władzy przewodniczącego, mielibyśmy z tym duży problem polski urzędnik w Brukseli
Reprezentować...
Tyle z formalnych obowiązków. Eksperci uważają, że władzy decyzyjnej jako takiej, przewodniczący nie ma wiele. - Funkcja Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego ma głównie charakter reprezentacyjny. Jego rola jest raczej symboliczna. W najważniejszych negocjacjach nie występuje – uważa Tadeusz Chabiera z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. – Gdybyśmy chcieli podać jakiś konkretny przykład władzy przewodniczącego, mielibyśmy z tym duży problem – dodaje jeden z polskich urzędników z Brukseli.
Komisarz ma znacznie większa władzę Krzysztof Bobiński, fundacja "Unia i Polska"
... i karać
Przewodniczący PE może jednak karać europosłów. W ostatniej kadencji Polscy eurodeputowani z ramienia Ligi Polskich Rodzin Maciej Giertych i Sylwester Chruszcz zostali ukarani utratą diet za zakłócanie uroczystości proklamacji Karty Praw Podstawowych w Parlamencie Europejskim. Hans-Gert Poettering powołał się na regulamin, który zakazuje zagłuszania mówców podczas sesji. Maciej Giertych stracił prawo do diety przez trzy dni, a Sylwester Chruszcz przez dwa dni. Karą dla posła może być również m.in. reprymenda lub zawieszenie w pracach PE na czas od dwóch do dziesięciu dni.
I co dalej?
Zdaniem części specjalistów, wybór Jerzego Buzka może utrudnić nam negocjacje przy obsadzaniu najważniejszych stanowisk w PE. - Polska ma prawo do obsady jednego komisarza. Chodzi tylko o to, jak ważną tekę uda nam się uzyskać – tłumaczy Olaf Osica z Centrum Natolin w rozmowie z TVN24. – Jeżeli Polska przejmie tak eksponowane stanowisko jak przewodniczący PE, to inne kraje mogą uznać, że nie należy nam się już znaczące stanowisko w Komisji Europejskiej - zaznacza ekspert.
Krzysztof Bobiński z fundacji "Unia i Polska" dodaje, że ważniejszy dla Polski jest dobry komisarz, niż przewodniczący PE. – Potrzebny jest komisarz, który będzie wiedział o co chodzi. Komisarz ma znacznie większa władzę – uważa Bobiński.
Budżet i przemysł
Które komisje są najcenniejsze? Według Olafa Osicy chodzi o teki związane z kwestiami budżetowymi i przemysłowymi. - Chodzi o te dziedziny, w których Komisja Europejska odgrywa pierwszoplanową rolę – mówi Osica. - Będą to głównie teki związane ze wspólnym rynkiem, polityką regionalną – wszystkie te, gdzie pojawiają się znaczące kwestie gospodarcze i finansowe – podsumowuje.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, Komisja Europejska