Rząd Donalda Tuska jest bardzo zły, dużo gorszy, niż się spodziewaliśmy - ocenia w dzienniku "Fakt" prezes PiS Jarosław Kaczyński. I ostrzega, że czasu jest mało, a "bierność i nieróbstwo" rządu Tuska sprawia, że Polska wciąż pozostaje w tyle.
W rocznicę samorozwiązania Sejmu, były premier po raz kolejny tłumaczy się przed wyborcami na łamach popularnego dziennika. Jak pisze, rozbicie koalicji PiS-Samoobrona-LPR było konieczne m.in. ze względu na kompromitację Samoobrony (seksafera, korupcja w Ministerstwie Rolnictwa). A przegrane wybory? Były "pewne błędy w kampanii" - przyznaje Kaczyński. Wśród nich wymienia zgodę na debatę z Tuskiem i brak kampanii pozytywnej. Jego zdaniem, dwuletni okres rządów Prawa i Sprawiedliwości był "świetny", ale nie umiano się nim pochwalić.
Jest to chyba najbierniejszy gabinet spośród rządzących Polską po 89 r. Tak ostrożny, jak tylko można to sobie wyobrazić. Jedyna jego faktyczna działalność to propaganda. Tak naprawdę, zamiast rządu, mamy jedno wielkie ministerstwo propagandy. Jarosław Kaczyński
Prezes PiS bije się piersi, ale też nie oszczędza krytycznych słów pod adresem Donalda Tuska i jego rządu. "Brakuje mu pracowitości" - ocenia. A głównym celem premiera - uważa Kaczyński - jest planowana prezydentura.
Jak się okazuje, na pochwałę byłego premiera nie zasługuje ani jeden minister. Najgorsi - to minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski i szefowa resortu zdrowia Ewa Kopacz. Światełkiem w tunelu jest kilka osób "inteligentnych" w otoczeniu premiera - m.in. Michał Boni i Grzegorz Schetyna. Ale to - w odczuciu Kaczyńskiego - zdecydowanie za mało.
Działania Donalda Tuska w polityce zagranicznej doprowadziły do tego, że jest w Europie traktowany jako polityk niesamodzielny, ktoś, kto ustawia się w pozycji klientystycznej, który jak dziecko, chowa się pod (niemiecką) spódnicą. To oczywiście bardzo zmniejsza nasz prestiż na arenie międzynarodowej. Choć wyrównuje to aktywność prezydenta. Jarosław Kaczyński
Kaczyński krytykuje też politykę zagraniczną rządu. Jego zdaniem, Donald Tusk jest niesamodzielny i, "jak dziecko, chowa się pod (niemiecką) spódnicą". To oczywiście zmniejsza prestiż Polski za granicą, ale - jak zaznacza były premier - na szczęście prezydent wyrównuje te braki.
Ministerstwo propagandy
Rząd dezintegruje naród i nie walczy patologiami - krytykuje dalej Kaczyński. Na szczęście gabinet Tuska jest "bezradny", bo "jego złe plany pozostają w sferze deklaracji". Według byłego premiera, bierny i ostrożny rząd spełnia się tylko w szerzeniu propagandy. "Zamiast rządu mamy jedno wielkie ministerstwo propagandy" - pisze Jarosław Kaczyński.
Źródło: Fakt
Źródło zdjęcia głównego: PAP