Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski zapewnia, że żadne osoby z jego poręczenia nie zostały powołane na stanowiska w PZU. "Rzeczpospolita" na swojej stronie internetowej podała, że z przygotowywanej tzw. białej księgi PZU wynika, iż b. prezes Jaromir Netzel zatrudnił wiele osób związanych z prominentnymi politykami PiS.
Według "Rz" w materiale często pada nazwisko Gosiewskiego - byłego wicepremiera. To on miał też - jak donosi gazeta - rekomendować samego Netzla na fotel prezesa.
- Jestem zaskoczony tym stwierdzeniem. Żadni moi znajomi, osoby, z którymi utrzymuję kontakty towarzyskie, nie obejmowali żadnych funkcji w PZU. Ja o nominacji pana Netzla dowiedziałem się z mediów, nie ukrywam, uważałem ją za dosyć zaskakującą - powiedział pytany o to w niedzielę przez dziennikarzy Gosiewski.
Według "Rz" w raporcie przygotowywanym przez nowy zarząd PZU - który ma trafić wkrótce do premiera Donalda Tuska - znajdą się w kontrowersyjne umowy i transakcje zawierane przez zarząd kierowany przez Netzla. Wymienione mają w nim być też nazwiska osób, których zatrudnienie lub awans budził wątpliwości, między innymi ze względu na wysokie wynagrodzenia, wypłacane za czasów prezesury Netzla.
Źródło zdjęcia głównego: PAP